Mihalis napisał:
olkit napisał:
Patrrriko napisał:
skąd by wziął ampułkę z prawdziwym lekiem? przecież nie wiedzą jak go zrobić. Czyli prędzej czy później załapią, że ktoś jedną zabrał, a jeśli nikt z "6" nie bedzie się odzywał to jedna osoba umrze. Jakbym miałNiekoniecznie z prawdziwym lekiem, tylko z czymś co smakuje podobnie jak lek (a nie jak sól fizjologiczna). Przez jeden dzień przecież nie umrze, najwyżej następnego dnia będzie słabsza ta osoba. No chyba że Fermin trafił akurat pechowo na "pustą" ampułkę dla Roque i cała operacja na nic...
Obejrzałem jeszcze raz tą scenę (41:30) - Wyraźnie widać 5 ampułek, Fermin jedną wyciąga, ogląda i scena się kończy. Nie przypominam sobie żeby drugi raz tam wchodził.
Ciągle kombinuję dlaczego 5 ampułek: Marcos, Ivan, Vicki, Julia i kto jeszcze? Po co Roque miałby pić coś dla picu będąc sam na sam z Noiretem?
Dzięki Agusia, udało mi się nie przeczytać
@olkit
ok przyniósł ampułkę na wymianę, ale skąd mógłby wiedzieć jak lek smakuje? to raz a dwa nie wszyscy są tacy wytrzymali jak MachoIvan, a jeśli padłoby na Vicky to raczej nie wytrzymałaby.
Offline
Patrrriko napisał:
@olkit
ok przyniósł ampułkę na wymianę, ale skąd mógłby wiedzieć jak lek smakuje? to raz a dwa nie wszyscy są tacy wytrzymali jak MachoIvan, a jeśli padłoby na Vicky to raczej nie wytrzymałaby.
Fakt, to (smak) był słaby punkt mojego rozumowania. Czyli trzeba by powiedzieć młodym żeby nie dali po sobie poznać (obojętnie które by trafiło na oszukaną ampułkę) i dać tej osobie resztę z tej która poszła do analizy, bo chyba do analizowania składu nie potrzeba było całej zawartości?
Offline
Ja tylko nie rozumiem dlaczego wszyscy tak się dziwią, że Andres ma teraz inne nastawienie. Przecież ludzie od urodzenia są dobrzy, ale to czas i inni ludzie wpływają na to, że źli się stajemy. Także Andres że tak powiem urodził się po raz drugi rozumeijąc to tak że stracił pamięć. Więc jego zachowanie jest normalne. Wiedziałem, że udawał tak tylko przez kamerą. Co nie zmienia faktu, że był takim samym sukinptakiem co jego poryty ojciec.
Offline
Szef forum
Diretto napisał:
Co nie zmienia faktu, że był takim samym sukinptakiem co jego poryty ojciec.
Tak gwoli ścisłości - to nie jego ojciec. Wulf zaadoptował Irenę/Sandrę. A więc to jego teść
Offline
Odnośnie Fermina i ampułek, pisalam w do poprzedniego odcinka, ze zarazony moze byc Roque ? Byl moment jak Lucia dala mu jakas tabletkw, a moze go zarazila? moze ni trzeba poprzez zastrzyk? bo byla rozmowa tych złych ze kurdupel nie jest juz im potrzebny.. (taaak pozbądzcie sie go!)
Wulf - byla sekunda ze bylo mi go zal, gdy zarazila sie mala Eva..on ja tak bardzo kocha ze dla niej wszystko by zrobil by ja uratowac , i tu sekunda mija - ale bez przesadyzmu koles!! zaraz trzeba mordowac pełno niewinnych ludzi??!!! zabić drania!
Moze Eva jeszcze dychała jak Paula ja widziała (ok to tylko połtora roku a ona juz kilkadziesiat lat była zamrozona,ale moze akurat cos sie wydarzylo w tym krotkim czasie ?)? a potem wyzioneła ducha i zaczela sie ukazywac Julii? takie moje rozmyslania.
Oby Daniel pozbyl sie Hugo i zająl jego miejsce, wtedy idealnie by mogł rozpier****ć Projekt Geminnis!! cudni on/oni sa szczegolnie ten uśmiech ehh
Mam nadzieje ze film ktory zabraly dzieciaki jakos trafi do naszych detektywów.
Offline
Mihalis napisał:
Ampułek było pięć, zarażonych jest czworo, chyba że o kimś nie wiemy.
masz racje bylo 5 ale w w jednym jest woda z sola dla kreta...a bylo 6 ale carol nie zyje MYSLCIE!
Ostatnio edytowany przez ksenia931 (2010-12-27 19:37:44)
Offline
ksenia931 napisał:
Mihalis napisał:
Ampułek było pięć, zarażonych jest czworo, chyba że o kimś nie wiemy.
masz racje bylo 5 ale w w jednym jest woda z sola dla kreta...a bylo 6 ale carol nie zyje MYSLCIE!
mysl-woda z sola dla kreta nie jest potrzebna, bo noiret wola ich do siebie po kolei, kazdego z osobna.
Offline
BarthezzLodz napisał:
Diretto napisał:
Co nie zmienia faktu, że był takim samym sukinptakiem co jego poryty ojciec.
Tak gwoli ścisłości - to nie jego ojciec. Wulf zaadoptował Irenę/Sandrę. A więc to jego teść
No tak. Nie wiem dlaczego tak napisałem. Myślałem chyba o Pauli, że jest jego wnusią a skończyło się na jakimś ojcu ;D
Offline
olkit napisał:
Patrrriko napisał:
@olkit
ok przyniósł ampułkę na wymianę, ale skąd mógłby wiedzieć jak lek smakuje? to raz a dwa nie wszyscy są tacy wytrzymali jak MachoIvan, a jeśli padłoby na Vicky to raczej nie wytrzymałaby.Fakt, to (smak) był słaby punkt mojego rozumowania. Czyli trzeba by powiedzieć młodym żeby nie dali po sobie poznać (obojętnie które by trafiło na oszukaną ampułkę) i dać tej osobie resztę z tej która poszła do analizy, bo chyba do analizowania składu nie potrzeba było całej zawartości?
no faktycznie jeśliby nie potrzebabyło całej ampułki to fermin mógłby ją jakoś sprytnie wsadzić spowrotem na swoje miejsce i byłoby ok
Offline
Oglądaliście polski horror „Porę mroku” gdzie także eksperymentowali na ludziach i przenoszeniu świadomości między ciałami? Może Paula ma przejąć świadomość śpiącej Eve aby Wufl miał idealna córeczkę odporna na wszystkie choroby, identycznie wyglądającą i ze wspomnieniami jedynie do czasu uśpienia. Poza tym w wielu filmach pojawia się motyw opuszczenia dycha podczas głębokiej śpiączki może tak jest teraz w tym przypadku ?
Offline
ksenia931 napisał:
Mihalis napisał:
Ampułek było pięć, zarażonych jest czworo, chyba że o kimś nie wiemy.
masz racje bylo 5 ale w w jednym jest woda z sola dla kreta...a bylo 6 ale carol nie zyje MYSLCIE!
No właśnie myślę, ale nie potrafię nic wymyślić po co Roque miałby pić tą sól będąc sam na sam z Noiretem? Teoretycznie by mógł, ale po co?
Wersja Larity o zarażeniu Roque wydaje mi się realna, tym bardziej że zabiciem Caroliny zrobił im nieco kłopotów. Wersja Szaby też mi się podoba, czasami trudne problemy mają proste rozwiązania
Przestaję już to drążyć, zobaczymy co przyniosą dwa pozostałe odcinki.
Offline
Mihalis napisał:
Wersja Larity o zarażeniu Roque wydaje mi się realna, tym bardziej że zabiciem Caroliny zrobił im nieco kłopotów.
Z innej beczki - wszyscy się wściekają na Roque za zabicie Caroliny ale przecież ona była już przez Noireta przeznaczona do odstrzału - przecież w dzień gdy wypadła przez okno rano nie dostała swojej dawki leku.
Offline