#166 2011-01-16 23:47:12

Mirka

Stały bywalec

Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Ten dzień był dla Jacinty jakby snem... wszyscy wokół wszystkich podejrzewali, więc sama postanowiła wydać polecenia pracownikom po czym zamknęła się w pokoju by w spokoju przemyśleć ostanie wydarzenia. Na samo wspomnienie Lucasa w jego łóżeczku Jacincie płynęły łzy, ale wiedziała, że teraz najważniejsze jest by znaleźć mordercę i uratować resztę mieszkańców, wiedziała też, że na Lucasie się nie skończy... Słyszała, że niektórzy podejrzewają Elsę i Saula, ale to jakoś nie pasowało jej do całości... gdzies w zakamarkach pamięci miała przed sobą inny obraz, który był zbyt zamazany by wiedzieć co to, ale uczucie z nim związane przerażało ją...
- Nie, musze przestać o tym myśleć... musze się skoncentrowac na teraźniejszości nie na przeszłości...
Późnym wieczorem Jacinta widziała, jak policja zabiera Saula, dowiedziała się też, że Elsa uciekła:
- Po niej można się było tego spodziewać... ale skoro nie ona to kto ?
Chcąc odpocząć, wzięła tabletki pozostawione przez Lucię poprzedniego dnia "Musze się wyspać, jutro wstanie nowy dzień, wtedy zastanowimy się wszyscy razem, ale musimy być ostrożni... tylko, komu zaufać?' i z tą myślą zasnęła.


Każdy z nas podejmuje w życiu decyzje, ale czy to te właściwe? czy gdybym wybrała tę drugą opcje byłabym szczęśliwsza? nigdy się tego nie dowiem...
Czy gdybym urodziła się wcześniej byłabym inna, zapewne tak, ale czy lepsza?
Są pytania na które lepiej nie znać odpowiedzi, ponieważ mogą przynieść tylko ból i rozczarowanie...



http://onfaitlebilan.fr/wp-content/uploads/2012/07/dl-gran-hotel-L-jHeSfz.jpeg

Offline

 

#167 2011-01-17 01:26:32

 misteria7

Początkujący

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-12-12
Posty: 85
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Amelię zaczęło drażnić to że nastolatki siedziały u chłopaków w pokoju i długo nie wychodziły. Nie wiedziała co kombinują. Postanowiła zejść do kuchni i coś przekąsić. Liczyła też na odrobinę towarzystwa. Mimo wielu podejrzeń do kolegów potrzebowała towarzystwa. Czuła się samotna. Nie miała z kim porozmawiać. W kuchni nikogo nie zastała. Robiło się już późno. Wracając do pokoju spotkała Jacintę. Widać coś ją martwiło.
-Hej Jacinta, coś się stało? Wyglądasz na zakłopotaną
-O..Amelia, to Ty... nie wiesz?. Stały się straszne rzeczy, ale nie mam siły ani zdrowia Ci o tym opowiadać. Biedny Martin. Ach ta Elsa. Koszmar w tym Internacie.
-Co się stało z Elsą i Martinem?
Jacinta zignorowała Amelię i udała się w kierunku swojego pokoju.

Amelią targały różne myśli...czyżby zamordowano Elsę i Martina? Najpierw dzieci a teraz dorośli? Czy Martin nie wytrzymał napięcia? Przechodziła obok drzwi wejściowych. Zobaczyła Fermina który poszedł rozmawiać z policją. "ale skąd tu policja? i kto tam leży na podłodze? o nie, znowu ciało...ale kto..". Podeszła ostrożnie i zamarła na widok Martina w kałuży krwi. Słyszała jak Fermin mówił o wyjeździe Elsy. czyżby uciekła przed policją?". Podeszła do rozmawiającej pary..
-Matko, do czego tu doszło?
-Widzisz Amelia.. Twoi starszy znajomi znów urządzili sobie polowanie - odparł Fermin. Nie złapano jeszcze winnego.
-A co z Elsą? pyta dalej zaintrygowana.
-Widzisz, dziewczyna uciekła. nie wiadomo właściwie dlaczego. Idź do pokoju, ja tu wszystko załatwię

Amelia poszła do pokoju. Nie chciała drażnić Fermina. Chociaż nie bardzo chciała go zostawiać samego z policją i zwłokami. Mógłby coś ukrywać. Wzięła prysznic i poszła spać.

Offline

 

#168 2011-01-17 01:54:15

 paulax5

Wymiatacz

Zarejestrowany: 2010-09-15
Posty: 1147
Punktów :   29 

Re: Mafia III edycja

daglas89 napisał:


Dlaczego mnie to wszystko spotyka, DLACZEGO!!!!!!
Po jakiś czasie zaczęli zaglądać do niej przyjaciele ale Rebeca nie wiedziała co się wokół niej dzieje i kto do niej mówi i kto to jest, po prostu pogrążyła się w swoim własnym świecie marzeń.


Po stwierdzeniu zgonu Lucia natychmiast poszła do Rebecki.
-kochanie wiem ze ci ciezko, ale masz mnie a poza tym nie dlugo bedziesz miala tez dziecko i musisz sie teraz na nim skupic musisz byc silna dla niej, dla twojej malej coreczki. Chodz teraz ze mna do mojego gabinetu dam ci cos na uspokojenie i poczujesz sie lepiej
Rebecka nie bardzo wiedziala co sie wokół niej dzieje nie reagowala na nikogo, dlatego tez nawet nie protestowala jak Lucia wziela ja do siebie. W gabinecie dla jej leki i troszke ja uspokoila
-Lepiej sie juz czujesz? Rebecko?
-tak, ale Martin, moj kochany Martin...jak oni mogli mi to zrobic?
-spokojnie, juz dobrze
-nie, Lucia nie jest dobrze stracilam synka i Martina i boje sie ze jeszcze moge kogos starcic
-nie mysl teraz o tym bardzo cie prosze, musisz odpoczac zewzgledu na dziecko. Choc pojdziemy teraz do mojego pokoju i polozymy sie spac nie zostawie cie teraz samej w takim stanie

Offline

 

#169 2011-01-17 05:51:33

 Krisztian

Rzecznik forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 458
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Marcos wraz z Ivanem przybiegli do pokoju dziewczyn.
- Słyszałyście ? - zaczął Marcos. - Elsa wyjechała z Internatu, a Martina zabiła mafia. - powiedział zdenerwowany.- - Julii też nie ma. - powiedziała zaskoczona Vicky.
- Jak to nie ma Julii ? - krzyknął Ivan. - Jeszcze wczoraj się nieźle...bawiliśmy. Na pewno jest w Internacie, tylko gdzieś siedzi. Może ukryła się, bo bała się mafii...
- ...albo ją porwali. - dołożyła swoje Carol.

Do pokoju wbiegły Paula i Evelyn.
- Marcos, Marcos, a wiesz, że Julia wyjechała razem z Elsą z Internatu ? - zapytała Paula.
Ivan osunął się po ścianie na podłogę. Vicky podbiegła do niego, aby go ocucić. Po kilku chwilach Ivan doszedł do siebie.
- Jak to wyjechała ? Skąd to wiecie dziewczynki ? - zapytała Carol.
- Słyszałyśmy jak mówiła o tym Jacinta do Hectora. - odpowiedziała Evelyn.
- No właśnie, i w ogóle Jacinta powiedziała, że Julia uciekła bo jej mama, okazało się, że żyje, i że jak nie wyjedzie z Internatu to ona zginie. Takkk. - odparła Paula.
- Dobra Paula, dzięki za te cenne informacje. Spieprzajcie stąd! - krzyknął Ivan.
- Ivan, spokojnie. - powiedział Marcos. - Paula, jesteś wspaniała, idź teraz z Evelyn przed Internat i nazrywajcie kwiatków dla Lucasa, tak jak to robicie co dzień. - powiedział Marcos, po czym ucałował Paulę. Dziewczynki wybiegły z pokoju, a reszta wróciła do rozmowy....

- Mierda. Julii nie ma, Elsa wyjechała... Martin zginął. Swoją drogę nieźle spudłowałaś Carol. Podejrzewałaś niewinną osobę. - powiedziała Vicky.
- Ja, ja....jeśli kiedykolwiek jeszcze spotkam Elsę, przeproszę ją za to. Ja byłam prawie pewna. - odrzekła Carol.
- Jak widać "prawie pewność" nie wystarcza do tego, aby kogoś podejrzewać. - powiedział Marcos. - Musimy się trzymać razem. Nie dajmy się zwariować. Walczmy o naszą przyjaźń...nie dajmy się rozdzielić. - dodał.
- Na zawsze będziemy razem. - odparł Ivan.
Wszyscy spletli swoje ręce w jeden supeł (?) i przyrzekli sobie walczyć o dobro.


http://content9.flixster.com/photo/11/11/65/11116559_gal.jpg

Offline

 

#170 2011-01-17 09:38:47

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Mafia III edycja

Kolejna zbrodnia. Kolejny fałszywy trop. Kolejna nieprzespana noc. Hector nie mógł pozbierać się po śmierci Lucasa, a tu jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość, że mafia zamordowała kolejnego mieszkańca - Martina. Jego przyjaciółka, Elsa, wyjechała sobie jak gdyby nigdy nic. Chociaż po części jest w stanie ją zrozumieć. Nic jej tutaj nie trzymało. Nie miała tu rodziny, a i on sam nie był dla niej ostatnio miły. I jeszcze te bezpodstawne oskarżenia. Musiała poczuć się źle. Przykro mu też było, że jego główny podejrzany okazał się niewinny. Trzeba teraz wrócić do punku wyjścia. Jeżeli nie Saul, to kto? OTTOX zabił Martina i Lucasa, a więc osoby bliskie Rebece. Kto może za tym stać? Może ktoś z jej najbliższych przyjaciół? A może ona sama? Nie. Rebeca kochała przecież Martina. Lucasa zresztą też. A może właśnie dlatego to oni zostali wybrani na ofiary? Żeby odwrócić od siebie uwagę...

Dość rozmyślania. Trzeba się przestać myśleć o tym wszystkim. Hector zdecydował, że pójdzie pobiegać. Przebrał się w dres i skierował się w stronę wyjścia z internatu. Wychodząc ze szkoły, zauważył przez okno dziwną, zakapturzoną postać. Wyglądała dokładnie tak, jak opisywała ją Sandra. Hector początkowo zawahał się, jednak jak wczoraj jego siostra, tak dzisiaj i on postanowił śledzić tajemniczą osobę. Miał tylko nadzieję, że on nie zostanie na tym przyłapany...

Szybkim krokiem, zachowując bezpieczną odległość, podążał za podejrzanym. Wtem Hector usłyszał dzwonek telefonu komórkowego. Chwilę potem tajemnicza postać odebrała. Usłyszał strzępki rozmów: „dziś kolejna”, „pod kontrolą”, „nie martw się”, „po obiedzie”. Zastygł w bezruchu. Czyżby dziś miało zostać dokonane kolejne morderstwo? I co, u licha, ma stać się po obiedzie... Rozmyślania Hectora przerwało silne uderzenie w tył głowy. Stracił przytomność...

Ocknął się jakąś godzinę później. Znajdował się w ciemnym i dusznym pomieszczeniu. Poczuł niemiłosierny ból w klatce piersiowej. Z trudem oddychał. Po omacku udało mu się odszukać drzwi. Nacisnął klamkę,  a te otworzyły się niemal bezszelestnie. Znalazł się w kuchni. Z przyzwyczajenia włożył ręce do kieszeni. Jego telefonu komórkowego tam nie było. Znalazł jednak coś innego. Kartkę. Nie był to zwyczajny list. Ktoś zadał sobie wiele trudu, aby go wykonać. Litery powycinane z gazet układały się w następującą wiadomość:
Kochające się rodzeństwo zaczyna węszyć. Jeszcze raz wetkniecie nosy w nie swoje sprawy, a zostaniecie zabici. Będziecie cierpieć. Jeden niewłaściwy ruch. Jeden. Lepiej pilnuj swojej siostry, jeśli nadal chcesz się z nią widywać.
Hector nie mógł się uspokoić. Ktoś im grozi. Ktoś z OTTOX'u. Czyżby wpadli na jakiś dobry trop? Zaczął rozmyślać o dzisiejszych wydarzeniach:
- Z lasu do kuchni musi prowadzić jakiś tajemniczy korytarz. Może te schody, o których mówiła mi Sandra są wejściem do tego korytarza?
Do kuchni weszła Sandra.
- Cześć braciszku. Wszędzie cię szukałam. Gdzie się podziewałeś?
Hector nie był pewien, co powiedzieć siostrze. Z jeden strony - nie chciał jej martwić, ale z drugiej - obiecali sobie, że będą mówić prawdę.

Opowiedział całą historię...

Ostatnio edytowany przez BarthezzLodz (2011-01-17 09:39:02)

Offline

 

#171 2011-01-17 10:33:32

 Julia25

Moderator

4987041
Zarejestrowany: 2010-07-01
Posty: 1165
Punktów :   14 
WWW

Re: Mafia III edycja

-Boże, Hector... -Wyszeptała Sandra i przytuliła się do brata. Nie wiedziała co więcej powiedzieć. Przecież jej brat mógł zginać, tak jak ona mogła wczoraj. Komuś się nie podoba, że odkryli ważny trop i pragną ich uciszyć. Ale kto to może być? -Przecież mogłam cię stracić... -Kobiecie łzy pociekły z oczu.
-Kochanie, ale udało mi się uciec... -Po czym jęknął.
-Co ci jest?! -Zapytała przerażona Sandra.
-Nie, nic... Po prostu trochę mnie bolą żebra i głowa, tam gdzie oberwałem.
-Chodź, zaprowadzę cię do Lucii, i tak miałam się stawić na obejrzenie ran. Mam nadzieję, że nic poważnego ci się nie stało.
Kobieta pomogła Hectorowi wstać i poszli do gabinetu Lucii. Szczęście, ze kobieta była w środku.
-Hej Lucia. -Powiedziała Sandra. -Przyszłam na kontrolę. I z Hectorem... -Dodała po chwili. -Miał pewną... Nie przyjemną przygodę.
Lucia obejrzała Hectora dokładnie.
-Wydaje mi się, że wszystko jest w porządku. Ból jaki odczuwasz w klatce piersiowej może być spowodowany tym, że ktoś cię przycisnął do ziemi, ale jeśli będzie się utrzymywał dłużej niż tydzień powinieneś zgłosić się do szpitala na prześwietlenie. Po uderzeniu w głowę możesz mieć lekkie wstrząśnienie mózgu, ale naprawdę niegroźne. Powinieneś dzisiaj odpocząć.
Po czym zajęła się Sandrą.
-Z tobą kochana wszystko w porządku. Przypilnuj Hectora, by dzisiaj odpoczął. To mu dobrze zrobi. Gdyby się coś działo, zawołaj mnie.
Sandra podziękowała za wszystko i zaprowadziła Hectora do jego pokoju. Brat starał się jakoś rozładować nerwową atmosferę.
-Ślicznie wyglądasz z ta podrapaną buźką. -Powiedział lekko się uśmiechając.
Kobieta spojrzała na niego.
-Wiesz, że to nie jest temat do żartów.A najgorsze jest to, ze nawet nie mamy pojęcia kto za tym stoi. Podejrzewane osoby okazywały się niewinne. A teraz ONI wiedzą, że wpadliśmy na ich trop. I do tego te ich listy...A co jak zrobią coś Pauli lub Macosowi?
-Nie pozwolę na to... -Odezwał się cicho Hector. -Nie pozwolę, by te dranie skrzywdziły kogokolwiek z naszej rodziny.
Sandra spojrzała na niego po czym powiedziała.
-Zostanę dzisiaj z tobą, bo boję się, że możesz zrobić coś głupiego. Musimy wszystko dokładnie przemyśleć. Co wiemy do tej pory?
-Widziałaś zakapturzoną postać wymykająca się do lasu i wchodzącą do jakiejś jaskini. Ja widziałem podobną postać, ale ktoś mnie zważył w trakcie śledzenia i oberwałem w głowę.
Sandra zastanowiła się.
-Ktoś mnie śledził jak byłam nad Laguną i zgubił próbówkę OTTOXu. Dwa pożary, dwa zabójstwa, tajemnicze listy...
-Bałagań w kuchni, ślady dziwnych zębów i ta próbówka wypełniona wirusem. -Dodał Hector. -I jak na razie żadnych punktów zaczepienia.
Sandra spojrzała na niego.
-Zdrzemnij się, później nad tym wszystkim pomyślimy. Ja będę tu cały czas, gdybyś czegoś potrzebował. -Sandra usadowiła się wygodnie w fotelu i przykryła kocem.
-Jesteś kochana powiedział Hector i zamknął oczy.

Sandra spojrzała czule na brata. Tak niewiele brakowało by zginął, by i ona zginęła. A kto wtedy by się zajął dziećmi? Nie, nie mogą siedzieć bezczynnie. Muszą dojść do tego, kto za tym wszystkim stoi.

Ostatnio edytowany przez Julia25 (2011-01-17 11:26:13)


Zapraszam na chomiczka
http://chomikuj.pl/Nadkomisarz



https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#172 2011-01-17 11:48:55

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Mafia III edycja

Hector, po rozmowie z Sandrą, położył się i zamknął oczy. Jednak nie mógł zasnąć. Zbyt wiele spraw nie dawało mu spokoju. Kto mógł stać za tym wszystkim?
- Sandra, śpisz? - zapytał cicho.
- Nie, mówiąc szczerze to nie dam rady usnąć. Cały czas myślę o tym, kto mógł zabić  najpierw Lucasa, potem jego ojca... Kto będzie następny?
- Trzeba się jeszcze nad tym zastanowić. Nie możemy ciągle o tym myśleć. Chodźmy coś zjeść.
- Też trochę zgłodniałam, a chyba przegapiliśmy już śniadanie.

Rodzeństwo udało się do kuchni. Hector wziął dla siebie croissanta z nadzieniem czekoladowym, który uchował się od zjedzenia podczas śniadania. Sandra wolała drożdżówkę z serem. Wzięli ze sobą także po kubku gorącego kakao, które musieli sobie samodzielnie zrobić i wrócili z powrotem do pokoju Hectora.

Hector otworzył drzwi i ujrzał na środku dywanu zakrwawiony nóż. Obok leżała kartka.
„BĘDZIESZ NASTĘPNY. Zapomnij o wszystkim. Nie mów nikomu więcej o tym, co wydarzyło się wczoraj i dziś. Inaczej pożałujesz tego najpierw ty, a potem twoja siostra. Chyba nie chcesz jej znowu stracić?”

Sandra opadła na fotel. Hector nie wiedział co robić. Pobiegł szybko do gabinetu Lucii. Ta znajdowała się u siebie.
- Lepiej się czujesz? - zapytała.
- Lucia, błagam cię, chodź szybko do mojego pokoju. Sandra zasłabła. Nie wiem, co robić.
Lucia nie pytała o nic więcej. Pobiegli w stronę pokoju Hectora.

Sandra została dość szybko ocucona przez Lucię. Przebadała ją kolejny raz w ciągu ostatnich kilku dni.
- Kochana, masz bardzo wysokie tętno i to najprawdopodobniej było przyczyną omdlenia. Zdenerwowałaś się jakoś? - zapytała.
- Tak... to znaczy nie. - Sandra szybko przypomniała sobie o groźbie zostawionej na kartce. W końcu jej też ona dotyczyła. - Myślę, że to może być z przemęczenia. Całą noc dziś nie mogłam spać. I nic jeszcze nie zdążyłam zjeść. Tak mi się wydaje.
- To też mogło być powodem twojego omdlenia. Radzę ci dużo wypoczywać i unikać sytuacji stresogennych. Gdyby coś się działo, zawsze możecie na mnie liczyć. - powiedziała Lucia i wyszła z pokoju...

Offline

 

#173 2011-01-17 11:59:46

 paulax5

Wymiatacz

Zarejestrowany: 2010-09-15
Posty: 1147
Punktów :   29 

Re: Mafia III edycja


Lucia po tym jak opatrzyla rany Hectorowi i Sandrze miala pojsc do Rebecki, juz wychodzila z gabinetu gdy nagle wparowal do niego Hector krzyczac pomocy bo Sandra zemdlala. Lucia niczym burza wraz z Hectorem pobiegla do kuchni, pomogla Sandrze i wtedy udalala sie do Rebecki
-Rebecko, jak sie czujesz?
-a jak mam sie czuc!
-nie mozesz sie tak zadreczac to nic nie da
-zabili mi Lukasa i Martina, nierozumiesz tego!
-rozumiem, rozumiem dlatego koniecznie musimy znalezc tych hijo de puta! WSTAWAJ!
-czemu? nierozumiesz ze ja nie mam na nic ochoty ani sily! Nigdzie mnie nie wycioagniesz!
-wiem ze ci ciezko naprawde ale lezenie tutaj, w lozku ci nie pomoze nie znajdziesz w taki sposob zabojcow WSTAWAJ idziemy
-ale gdzie? gdzie mnie ciagniesz
-najpierw do lazienki ogarnij sie troche i idziemy
-dokad?
-znalez zabojcow!
-przeciez niewiemy kto to i jak chcesz to niby zrobic
-niewiem Rebecko ale wiem jedno siedzeniem tu w tym pokoju ich nie znajdziesz, zacznijmy wiec od pokoju Martina moze tam cos znajdziemy
Rebecka wstala, ogarnela sie i razem poszly do przeszukac pokuj. Gdy tylko weszly do srodka Rebece przypomnialao sie ze MArtin nigdy nie pozwalal jej zagladac do jednej z szuflad
-Lucia ja mysle ze w tamtej szufladzie moze cos byc
-skad to wiesz?
-bo Martin nigdy nie pozwolil mi tam zajrzec
Rebecka podeszla do komody i pomalutku otworzyla szuflade
-Co to jest Lucia?
-to... to wyglada mi na jakis lek
-ale skad to sie tu wzielo?
-niewiem daj lepiej bedzie jak to zbadam
Lucia podeszla do przyjaciółki wziela lek
-Rebecka widzialas to? Tu jest jakis list i to z twoim imieniem
Kobieta podeszla, wziela list i zaczela otwierazc koperte.....

Ostatnio edytowany przez paulax5 (2011-01-17 12:07:03)

Offline

 

#174 2011-01-17 12:39:01

 Julia25

Moderator

4987041
Zarejestrowany: 2010-07-01
Posty: 1165
Punktów :   14 
WWW

Re: Mafia III edycja

Hector kucnął przy fotelu, na którym siedziała Sandra.
-Przestraszyłaś mnie. -Powiedział czule.
-Hector, ten nóż i tak krew... Czyja ona jest? Dlaczego TO jest w twoim pokoju? Oni nas śledzą, prawda?
-Kochanie, spokojnie. -Powiedział Hector. -Lucia kazała ci unikać stresu. Wiem, ze to trudne, ale spróbuj się uspokoić.
-Hector! Jak ja mam się uspokoić, jak jacyś wariaci polują na mieszkańców Internatu. Zabili dziecko, jego ojca a mojego przyjaciela! My za dużo wiemy  i możemy być następni... -Sandra urwała łapiąc się za serce.
Hector pomógł jej wstać i zaprowadził do łózka.
-Lepiej się połóż, bo mi tu jeszcze zawału dostaniesz.
Sandra nie protestowała. Była bardzo słaba. Najpierw wczorajsza przygoda, dzisiaj wypadek Hectora a teraz ten list, nóż i groźba.
-Powinnaś się przespać. -Powiedział Hector. -Dobrze ci to zrobi. Ja czuję się już lepiej, więc będę czuwał. Dla odmiany.
Sandra uśmiechnęła się blado.
-Co my byśmy bez siebie zrobili. Mógłbyś... Znaleźć Paulę i Marcosa i sprawdzić czy z nimi wszystko w porządku? Boję się o dzieci... -Po czym urwała, by znów złapać dech w piersiach. -Gdyby coś mi się stało... wiedz, ze bardzo was kochałam.... I zajmij się nimi...
-Siostrzyczko, nawet tak nie myśl. Przeżyjemy wszyscy i wyjedziemy z tego cholernego Internatu. Już idę ich poszukać. A ty już nic nie mów, prześpij się. Zaraz do ciebie wrócę. -To powiedziawszy Hector wyszedł z pokoju. Bał się o życie i zdrowie siostry. Wiedział, ze nie powinien jej zostawiać teraz samej, ale  też wiedział, ze powinien zrobić to, o co prosi. Chyba by sobie tego nie darował, gdyby któremuś z jego siostrzeńców coś się stało. Z nadzieją skierował się do pokoi uczniów, że znajdzie tam Paulę i Marcosa i nie będzie musiał biegać po całym Internacie.

Ostatnio edytowany przez Julia25 (2011-01-17 12:41:53)


Zapraszam na chomiczka
http://chomikuj.pl/Nadkomisarz



https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#175 2011-01-17 13:04:11

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Mafia III edycja

Hector, na prośbę siostry, poszedł szukać Marcosa i Pauli. Najpierw poszedł do pokoju dziewczynek, ale, jak się spodziewał, Pauli tam nie było. Znalazł tylko Evelyn, która siedziała przy biurku i coś zawzięcie rysowała.
- Evelyn, nie widziałaś Pauli?
- Nie...
- Co ty taka mało rozmowna jesteś? Co tam rys... - Hector podszedł do dziewczynki i zobaczył na jej obrazku czarną postać, ubraną w pelerynę. Podobną do tej, która widział dziś rano. - Co to za rysunek?
- To jest jakaś osoba, która codziennie zostawia nam słodycze, ale nigdy nie pokazuje swojej twarzy.
- A poznałaś może jej głos? - zapytał z nadzieją.
- Nie, ona do nas nie mówi. Zawsze jak się budzimy na oknie leżą już słodycze, a ta postać odchodzi, odwrócona do nas plecami. Paula myśli, że to jej tato...
- Evelyn, obiecaj mi, że nie weźmiecie nic więcej od tego człowieka. Nie wiadomo czy on nie chce was skrzywdzić. Te słodycze mogą mieć coś w środku. Mogą zrobić, że będzie cię bolał brzuszek albo dostaniesz biegunki...
- Biegunki? Nie, tylko nie to. Ja nienawidzę biegunki. A podobno jak się za często chodzi się to toalety, to sedes może wessać cię do środka. A ja nie chcę być wessana przez sedes...
Hector, mimo złego nastroju, zaśmiał się.
- Kto naopowiadał ci takich głupot? - zapytał.
- Ivan. Mówił, że kiedyś o mało co nie wessało go do środka. Ale, na szczęście, udało mu się wydostać.
- Oj Evelyn, Evelyn. Nie możesz wierzyć we wszystko, co mówi Ivan. On robił sobie z ciebie żarty.
Dodał po chwili:
- Ja już muszę iść, idę poszukać Pauli. Nie wiesz gdzie może być?
- Nie wieeeem. Zobacz może u Marcosa w pokoju.
- Dziękuję ci, Evelyn. I pamiętaj, nie bierzcie nic od tego człowieka...
- Doooooobra.

Chwilę potem Hector udał się w kierunku pokoju Marcosa. Drzwi były otwarte. W pokoju oczywiście nikogo nie było.
- No cóż, wrócę do Sandry. Później poszukamy Pauli i Marcosa. - pomyślał Hector i poszedł w kierunku swojego pokoju. Postanowił opowiedzieć siostrze, że tajemnicza postać w pelerynie zbliża się także do Pauli i Evelyn.

Ostatnio edytowany przez BarthezzLodz (2011-01-17 13:05:18)

Offline

 

#176 2011-01-17 13:33:27

 Calineczka_j

Stały bywalec

2862546
Zarejestrowany: 2010-08-26
Posty: 145
Punktów :   12 

Re: Mafia III edycja

Kiedy Hector wyszedł z pokoju, Evelyn została sama. Hector zepsuł jej cały światopogląd. "Jak sedes nie wsysa to ja już nie wiem. I może co: Czarnej Damy też nie ma? - jak Ivan mnie oszukał to ja mu dam popalić, zrobię mu jakiś psikus, tylko muszę jeszcze wymyślić jaki dokładnie" - Evelyn pogrążyła się w myślach.

Kiedy snuła genialny plan odegrania się na Ivanie za jego oszustwa, przypomniała sobie wczorajszy sen:
Tak czułam że Saul będzie niewinny. On tylko kiwał głową, chcąc powiedzieć Evelyn że nie wszystko jest takim jakie wygląda. Słowa Lucasa jednak coś znaczyły. To nie był tylko zwykły sen. A dwie postaci ciągnące go w stronę ciemności. Dwie kobiety. Tylko które, Evelyn nie była pewna, ale jedną z nich prawie rozpoznała. To była Maria - a więc to ona zabiła niewinnego Lukasa?? Czyżby to ona, jeśli tak to nie daruję jej tego, czułam że się ostatnio wokół niego za bardzo kręci.

Mój głos: Maria (bo tak się śniło Evelyn, poza tym "udawała" przyjaźń z Lukasem, a to były tylko pozory)

Ostatnio edytowany przez Calineczka_j (2011-01-17 13:33:47)

Offline

 

#177 2011-01-17 13:47:17

Mirka

Stały bywalec

Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Jacinta z każdym dniem czuła się gorzej, ale zdawała sobie sprawę, że dla wielu osób jest podporą w tym cięzkim okresie postanowiła więc wziąść się w garść i pomóc w znalezieniu morderców. Na początek postanowiła porozmawiać z Hectorem ufała mu i Sandrze też w końu wiele lat wczesniej pomogła im i teraz są dla siebie jak rodzina...
- Witaj Hector, mogę na chwilkę?
- Jasne Jacinta, wejdź. Cos się stało?
- Nie, przyszłam tylko porozmawiać, cała ta sytuacja strasznie mnie męczy i nie daje spokoju jesteście z Sandrą jedynymi osobami, którym ufam...
- Rozumiemy... - powiedział Hector i się zamyślił...
- O czym myślisz?
- O niczym ważnym, nie przejmuj się. Widzisz, nie mogę znaleźć Marcosa i Pauli i troszkę się martwię...
- Hmm, jak tu szłam to wydawało mi się , że Marcos z przyjaciółmi siedzą w biliotece... myślę, że ucieczka Juli niezbyt im sie spodobała,  a Paulę widziałam z rana jak zrywały z Evelyn kwiatki dla Lucasa wokół internatu...
- Możliwe, ale teraz Evelyn maluje u siebie w pokoju, a Pauli z nią nie ma... no nic może podczas obiadu ich jakoś złapię Powiesz mi co o tym wszystkim sadzisz?
- o czym ? O śmierci Martina i Lucasa?
- Tak
- Naprawdę nie wiem, wydaje mi się to bardzo dziwne, zwłaszcza że pierwsza ofiarą był mały chłopiec i te pożary... Jednego możemy być pewni... Ottox nie żartuje.
- Jacinta - wtrąciła Sandra - czy masz jakies podejrzenia?
- Sandro, dziecko drogie przez ostatnia dobę o niczym innym nie myślałam... sam fakt, że jestem zmuszona podejrzewać wszystkich sprawia mi wiele bólu, ale w tej sytuacji mam pewne podejrzenia, jednakże muszę jeszcze sprawdzić kilka rzeczy...
Jacintę bardzo zastanawiało napięcie jakie panowało w pokoju Hectora... coś jak strach czy przerażenie jakie odczytywała z ich spojrzeń, a może to tylko moje zmęczenie daje się we znaki pomyślała Jacinta.
- Hector, chcę byś wiedział, że Ci ufam...
Zmieszanie Hectora na te słowa dało Jacincie pewność, że coś się dzieje, że jest coś o czym Hector i Sandra wiedzą, ale nie chcą lub boją się powiedzieć... "Może z czasem...", pomyślała Jacinta. POżegnała się i postanowiła dać rodzeństwu odpocząć przed obiadem.
Wychodząc od Hectora przypomniała sobie, że czas ustawić kucharza do pionu inaczej nie będzie obiadu...
- O maria, wiesz może gdzie się podziewa Twój Romeo?
- Nie wiem Jacinta cały dzień gdzieś lata, ale zaraz do niego zadzwonię i powiem mu...
- Powiedz mu, że jeśli chce tu jeszcze pracować po wakacjach to niech się zabiera do roboty, bo jak nie to będziecie mieli małżeństwo na odległośc - powiedziała Jacinta z uśmiechem... dobrze wiedziała, że Maria potrafi poradzić sobie z Ferminem iże nigdy nie pozwoli ich rodzielić, wiedziała też, że Maria nie może opuścić Internatu ze względu na dzieci... zaraz dzieci... coś mi się pzypomniało, słyszałam, że podobno Maria nie może miec dzieci... a teraz jest w ciąży i to na dodatek bliźniacy... "projecto Gemini"...

Mój głos na : Marię


Każdy z nas podejmuje w życiu decyzje, ale czy to te właściwe? czy gdybym wybrała tę drugą opcje byłabym szczęśliwsza? nigdy się tego nie dowiem...
Czy gdybym urodziła się wcześniej byłabym inna, zapewne tak, ale czy lepsza?
Są pytania na które lepiej nie znać odpowiedzi, ponieważ mogą przynieść tylko ból i rozczarowanie...



http://onfaitlebilan.fr/wp-content/uploads/2012/07/dl-gran-hotel-L-jHeSfz.jpeg

Offline

 

#178 2011-01-17 15:00:52

 Krisztian

Rzecznik forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 458
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Marcos wraz z Paulą i resztą przyjaciół udali się za bramy Internatu, do położonego w lesie placu zabaw.
Tam Paula bawiła się, huśtała, skakała, kręciła... a Marcos wraz z przyjaciółmi na spokojnie mogli omówić zbrodnie i wyjazdy osób Internatu.
- Jaka ona szczęśliwa jest. Dawno jej takiej nie wiedziałem. - powiedział Marcos zerkając na Paulę.
- Kochanie, musimy przychodzić tutaj częściej. - powiedziała uśmiechnięta Carol.
- Tak, tylko to niebezpieczne. - powiedziała Vicky.
- Właśnie, a na dodatek zabójcą może być każdy... - dodał Ivan.
- Dobra, dobra. Co robimy? - pytała Carol.
- Zacznijmy przeszukiwać pokoje nauczycieli w Internacie. Na pewno, w którymś coś znajdziemy. - zaproponował Ivan.
- Dobry pomysł. Podczas śniadań i w trakcie lekcji będziemy działać. - odpowiedział Marcos.

Nagle Paula zatrzymała huśtawkę i krzyknęła do Marcosa: - Marcos, Marcos, tam ktoś jest. Patrzył się na nas.
Wszyscy odwrócili się za siebie. Widzieli tylko cień biegnącej w oddali osoby.
- Kto to był Paula? Kto? - zapytał Marcos.
- Nie wiem....on miał kaptur na głowie i był cały na czarno ubrany. Jak w te święto...halloween. - odpowiedziała.
- Mierda! - krzyknął Ivan i pobiegł za tym człowiekiem.
- Ivan, czekaj. - krzyknęła Vicky. Lecz Ivan się nie zatrzymał.
Po 5 minutach Ivan wrócił.
- Uciekł mi, jakby zapadł się pod ziemię. Biegł, biegł...i nagle zniknął. - opowiadał Ivan.
- Paula, chodź do mnie. Idziemy stąd. Tutaj jest niebezpiecznie. - krzyknął Marcos.
- Nawet tutaj jesteśmy obserwowani.... - powiedziała zasmucona Carol.
- Paula, obiecaj mi, że nikomu nie powiesz co tutaj się wydarzyło. - zaczął Marcos.
- Obiecuję, obiecuję. - odparła Paula.
Carol uśmiechnęła się do Pauli, złapała ją za rączkę razem z Marcosem i wszyscy powrócili do Internatu.


http://content9.flixster.com/photo/11/11/65/11116559_gal.jpg

Offline

 

#179 2011-01-17 15:26:15

 paulax5

Wymiatacz

Zarejestrowany: 2010-09-15
Posty: 1147
Punktów :   29 

Re: Mafia III edycja

daglas89 napisał:


Wiec jednak Martin miał podejrzenia i może coś odkrył tego dnia gdy zginął.  -Co o tym myślisz Lucio ?


-ja juz naprawde niewiem ale z tego listu wynika ze jedna osoba z mafii jest jakies dziecko albo natolatek, wiec tutaj naprawde pozory moga mylec. Ciekawa tylko jestem skad Martin sie tego dowiedział
-niewiem ale musial kogos obserwowac i pewnie zobaczyl cos czego nie powinien a jak wracal zeby o tym opowiedziec to pewnie wtedy go zabili ze nic nie zdradzil
-a teraz cos mi sie przypomnialo
-co takiego?
-pamietasz jak opowiadalam ci wczoraj o tym ze Sandra zaczela kogos sledzic i dzis hector zrobil to samo tez kogos sledzil i prawie go zabili
-Lucia a moze Sandra i Hector wiedza cos wiecej na temat tych zbrodni?
-niewiem Rebecko ale moze faktycznie sie czegos dowiedzieli
-to moze warto bylo by ich o to spytac wkoncu razem musimy sie pozbyc OTTOXU moze zacznijmy współpracować?
-niewiem sama juz niewiem
-moze porozmawiasz z Sandra?
-moge pojsc i sie cos podpytac i tak musze do niej isc zmienic opatrunki

Powiedziawszy to Lucia poszła porozmawiać z Sandra
-Sandra? Jestes? Moge wejsc? to ja Lucia
-jasne wchodz
-chcialam sie zapytac jak sie czujesz?
-juz dobrze coraz lepiej
-to dobrze zaraz zmienie ci opatrunki, a tak w ogole to przyszlam tez z Toba porozmawiac na temat tych zbrodni, wczoraj mowilas mi ze cie ktos gonił bo go śledziłaś dzies Hector był poobijany, wiec moze dowiedzieliscie sie czegos co? Jesli mamy pozbyć sie wszystkich ludzi OTTOXU musimy współpracować poniewaz nie mamy szans inaczej tego zrobić

Offline

 

#180 2011-01-17 15:57:18

 Nata_PL

Wyjadacz

Zarejestrowany: 2010-01-09
Posty: 264
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Vicki nie mogła się uspokoić po wczorajszym zajściu. Czy to była przypadkowa osoba, czy ktoś ich śledził?? Vicki myślała o tym. Była noc. Carol już zasnęła. VIcki po cichu wstała z łóżka i poszła do kuchni napić się mleka. Już chciała wychodzić z kuchni, gdy zauważyła, że ktoś zamyka drzwi na klucz.....
Walenia pięściami w drzwi nie dawało efektu, więc szybko wyszła przez drzwi prowadzące na zawnątrz.
- Choler!! CO się dzieje w tym pie***** internacie!!??, MIerda, ale zimno.- mówiła Vicki do siebie.
-Musimy jak najszyciej sprawdzić pokoje nauczycieli.
Po tych słowach Vicki weszła do Internatu i pobiegła opowiedzieć wszystko Carol.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://careersinbulgaria.eu