Krisztian napisał:
W ogóle..(wracając do odcinka) od dwóch czy trzech odcinków nie pokazują co u Sandry/Irene.....
Ivan z Marcosem też nie zapuszczają się już w te dziwne miejsce z embrionami...
Ivan z Marcosem nie maja jak wejsc do dziwnego laboratorium w podziemiach. jak ostatnio sie tam wybrali rozlegl sie alarm, wiec Noiretowej karty uzyc nie moga, a Ameliowa karta tylko do embrionow prowadzi a skoro tam byli to po co im to samo miejsce ogladac ponownie ? ogolem cale podziemia zwiedzone z dostepnych czesci;p nudno tam na dole bez jakiejs karty otwierajacej sekretne miejsca
ps. ja rowniez nigdy nie zagladalam na dzial ze spojlerami i drazni mnie jak ktos zdradza co bedzie.. Wole w napieciu czekac na rozwoj wydarzen. wiedzac co bedzie jakos nie cieszy ogladanie filmu..
Offline
szaba napisał:
A ja jeszcze kilka słów o Evie. Skoro pisze o tym zimnie i zamraża wszystko wokół siebie to logicznym wydaje się wniosek, że jej śmierć ma coś wspólnego z zamarznięciem (dajmy na to wpadła w przerębel, albo zamknęli ją w lodówce ze zwłokami - chociaż czy w 1945 mieli takie lodówki? hmmm). Uważam zatem, że dziewczynka jest za mało sina I nadal twierdzę, że światło wokół niej nie powinno być żółte.
Poświata jest żółta taka sepia żeby podkreślić że ona pochodzi z dawnych czasów. A co do tego że powinna być sina, to za szybko by się domyślili co się stało. Poza tym nie wiadomo jak ona zginęła. Tylko powiedziała że jest jej zimno.
A co do czytania spoilerów to uważam to za bezsens bo cały urok tego serialu tkwi z zaskoczeniu, a jakie jest zaskoczenie kiedy czytamy co się będzie działo.
Offline
kurczak7 napisał:
szaba napisał:
A ja jeszcze kilka słów o Evie. Skoro pisze o tym zimnie i zamraża wszystko wokół siebie to logicznym wydaje się wniosek, że jej śmierć ma coś wspólnego z zamarznięciem (dajmy na to wpadła w przerębel, albo zamknęli ją w lodówce ze zwłokami - chociaż czy w 1945 mieli takie lodówki? hmmm). Uważam zatem, że dziewczynka jest za mało sina I nadal twierdzę, że światło wokół niej nie powinno być żółte.
Poświata jest żółta taka sepia żeby podkreślić że ona pochodzi z dawnych czasów. A co do tego że powinna być sina, to za szybko by się domyślili co się stało. Poza tym nie wiadomo jak ona zginęła. Tylko powiedziała że jest jej zimno.
O tej sepii to juz wcześniej pisałam, lecz było to bardziej w formie żartu, bo wydało mi sie, że byłoby to zbyt prymitywne zagranie realizatorów.
Offline
szaba napisał:
kurczak7 napisał:
szaba napisał:
A ja jeszcze kilka słów o Evie. Skoro pisze o tym zimnie i zamraża wszystko wokół siebie to logicznym wydaje się wniosek, że jej śmierć ma coś wspólnego z zamarznięciem (dajmy na to wpadła w przerębel, albo zamknęli ją w lodówce ze zwłokami - chociaż czy w 1945 mieli takie lodówki? hmmm). Uważam zatem, że dziewczynka jest za mało sina I nadal twierdzę, że światło wokół niej nie powinno być żółte.
Poświata jest żółta taka sepia żeby podkreślić że ona pochodzi z dawnych czasów. A co do tego że powinna być sina, to za szybko by się domyślili co się stało. Poza tym nie wiadomo jak ona zginęła. Tylko powiedziała że jest jej zimno.
O tej sepii to juz wcześniej pisałam, lecz było to bardziej w formie żartu, bo wydało mi sie, że byłoby to zbyt prymitywne zagranie realizatorów.
A sorry to może przegapiła ten wpis. No może i prymitywne, ale daje trochę klimatu. Mnie jakoś to nie raziło. A co do tego że powinna być sina to pomyślałam, że ona nie jest jak reszta tych duchów, ma jakąś moc i może na nich wpływać(np nimi rzucać) więc może później się okaże dlaczego jest sina. Mam taką myśl ale ona jest zbyt pokręcona żeby o niej pisać bo wątpię żeby się sprawdziła ale to by było wytłumaczenie dlaczego nie jest zamrożona jako duch.
Offline
kurczak7 napisał:
szaba napisał:
kurczak7 napisał:
Poświata jest żółta taka sepia żeby podkreślić że ona pochodzi z dawnych czasów. A co do tego że powinna być sina, to za szybko by się domyślili co się stało. Poza tym nie wiadomo jak ona zginęła. Tylko powiedziała że jest jej zimno.O tej sepii to juz wcześniej pisałam, lecz było to bardziej w formie żartu, bo wydało mi sie, że byłoby to zbyt prymitywne zagranie realizatorów.
A sorry to może przegapiła ten wpis. No może i prymitywne, ale daje trochę klimatu. Mnie jakoś to nie raziło. A co do tego że powinna być sina to pomyślałam, że ona nie jest jak reszta tych duchów, ma jakąś moc i może na nich wpływać(np nimi rzucać) więc może później się okaże dlaczego jest sina. Mam taką myśl ale ona jest zbyt pokręcona żeby o niej pisać bo wątpię żeby się sprawdziła ale to by było wytłumaczenie dlaczego nie jest zamrożona jako duch.
moze umarla w jakis "spektakuralny" sposob? ale chyba masz racje ,ze jej postacv chyba jest zbyt nieprzewidywalna by dalo sie cos na jej temat spekulowac.
Offline
To prawda, że odcinek fajny
najbardziej wkurzyła mnie Maria, bo jakoś zawsze uważałem ją za taka dobrą i uczciwą, a teraz będzie współpracowała z Noiretem w ogóle to do niej nie pasuje. Mam nadzieję, że jakoś go oszuka i mimo wszystko będzie bardziej po stronie Fermina. Matczyna miłość...
Offline
Co do zachowania Evy to faktycznie z tego co pamiętam to wcześniejsze duchy takiej mocy nie miały więc może klony to nie tylko inteligencja i odporność na choroby?? Może przesadzam i wymyślam ale czy pamiętacie odcinek kiedy Paula została zabrana do podziemi na operację razem z malutkim Samuelem i te jej świecące oczy?? Zrobiło to na mnie wtedy ogromne wrażenie ale już więcej nic na ten temat chyba w serialu nie było??
Offline
edna34 napisał:
Co do zachowania Evy to faktycznie z tego co pamiętam to wcześniejsze duchy takiej mocy nie miały więc może klony to nie tylko inteligencja i odporność na choroby?? Może przesadzam i wymyślam ale czy pamiętacie odcinek kiedy Paula została zabrana do podziemi na operację razem z malutkim Samuelem i te jej świecące oczy?? Zrobiło to na mnie wtedy ogromne wrażenie ale już więcej nic na ten temat chyba w serialu nie było??
Mi się wydaje, że oni te oczy tak zrobili, żeby w oglądających wzbudzić zainteresowanie dalszymi odcinkami, a teraz sami nie do końca maja pojęcie jak z tego wybrnąć. no bo jak wytłumaczyć świecące oczy? Jeszcze jakby były czerwone, to ok - w wyniku eksperymentów do oczu krew napłynęła No ale czemu świecą? Hmmm. Od razu Lost mi się przypomina. Tez chodziły słuchy, że tak zamotali akcję, że nie wiedzieli co z tym zrobić.
A jeśli chodzi o Carlotę, to ta dziewczynka przeraża mnie niezależnie czy jest Evą, czy Paulą
Ostatnio edytowany przez szaba (2010-12-17 10:18:46)
Offline
Stały bywalec
Nareszcie po wielkich mękach wczorajszego ściągania z fichera obejrzałem sobie 6 odcinek. Odicnek rewelacyjny. Na początek omówienie głównego wątku odcinka: sceny z Evą takie jak temparatura w nocy za oknem w Polsce czyli "mrożne", jest w niej coś przerażającego, ciekawe jak długo będzie dręczyć Julię..,Julia jak ukazują się jej duchy to ma taki ogromniasty strach w oczach że hej... co do tej daty 1945 jako rok śmierci tej całej Evy to intrygujące ponieważ w tym samym czasie naziści uciekli z Niemiec do hiszpańskiego sierocińca, wydaje mi się że to może być córka jakiegoś ważnego nazisty szefa projektu Gemenis.
Maria fajnie że wróciła do Internatu i będzie teraz przy swoim synu, tylko ja mam nadzieję, że ta jej "współpraca" z Noiretem nie popsuje odżyłej relacji z Ferminem, myślę że ona Fermina nie wyda, zresztą ona przecież praktycznie nie wiele o nim wie...
Rogue... dobrze mu tak że trząsł się ze straszku, że Noiret go zarazi, w sumie uważam tak jak wy to że powiedział Noiretowi o tym że Julia widzi duchy, nie przyda się mu jak narazie na nic, ale istotne jest że Rogue to dup**k.
Ivan też mnie strasznie zdenerwował swoim postępowaniem wobec Julii, ona przecież z miłości do niego aby go ratować wezwała Marię, więc uważam że to co Carol mu powiedziała o tym, że nie potrafi z żadną dziewczyną być to była prawda, jednak ja lubię parkę Ivan&julia i myślę że wkrótce się zejdą.(scenka w sali jak Julia trzasnęła podręcznikami łudząco podobna do scenki z 3 odc. IV sezonu)
Amelia - u Marcosa jakoś zapunktowała, dając mu leki dla niego i pozostałych, ale co nie zmienia faktu, że i tak nie mogę zrozumieć jej zachowania kompletnie.
Camillo - no i już wiemy że on żyje i to najprawdopodniej on był wtedy w gabinecie lekarskim Lucii, podziemiach i kuchni i chce się zemścić na sowich byłych "współpracownikach", ciekawe tylko w jaki sposób zreperował sobie twarz po tak ciężkim oparzeniu, 70%.
Lucia - wiemy że ten chłopiec, którego zobaczyła Rebeca to jej synek, który cierpi na jakąś dziwną chorbę z powyższych waszych opisów to podbno progeria(jakaś wampiryczna choroba),
Elsa - ciekawe co ona teraz zrobi w następujacych sytuacjach: po 1) jak zareaguję jak się dowie że to Martin "nie chcący" zabił jej ojca w obronie własnego syna i Jacinty, ciekawe ile Jacinta powiedziała o tym jaki naprawdę był Don Houagin, a po 2 czy powie Alicii o swoim odkryciu, że kobietą, którą widziała wtedy z Samulem to była Sandra/Irene matka Pauli i Marcosa.
Muchas gracias za odcinki:)
Offline
Stały bywalec
kurczak7 napisał:
szaba napisał:
kurczak7 napisał:
Poświata jest żółta taka sepia żeby podkreślić że ona pochodzi z dawnych czasów. A co do tego że powinna być sina, to za szybko by się domyślili co się stało. Poza tym nie wiadomo jak ona zginęła. Tylko powiedziała że jest jej zimno.O tej sepii to juz wcześniej pisałam, lecz było to bardziej w formie żartu, bo wydało mi sie, że byłoby to zbyt prymitywne zagranie realizatorów.
A sorry to może przegapiła ten wpis. No może i prymitywne, ale daje trochę klimatu. Mnie jakoś to nie raziło. A co do tego że powinna być sina to pomyślałam, że ona nie jest jak reszta tych duchów, ma jakąś moc i może na nich wpływać(np nimi rzucać) więc może później się okaże dlaczego jest sina. Mam taką myśl ale ona jest zbyt pokręcona żeby o niej pisać bo wątpię żeby się sprawdziła ale to by było wytłumaczenie dlaczego nie jest zamrożona jako duch.
A czy przypadkiem na tej zółtej poświacie wokół Evy nie było jakiegoś symbolu podobnego do tego, który miał na palcu Don Jouagin, bo nie sądze aby był to symbol z pierścienia Alfonsa, który teraz na palcu nosi Marcos, co do tej daty 1945-skoro to data śmierci tej dziewczynki, która jest podobna do Pauli czy w chwuili śmierci mogła mieć ok 6 lat więc data jej urodzenia to 1939- rok rozpoczęcia wojny, dość intrygujące i ciekawe czy sierociniec Czarna Lagguna został aby na pewno nie istniał przed 1945r.
Czy wy w jakimś momencie się przestraszyliście podskoczyliście na krześle oglądajac ten odcinek, bo ja tak w scenie jak Julia została złapna za ramię przez Vicky i aż podskoczyła ja też podskoczyłem
Offline
Oglądam odcinki z lekkim opóźnieniem, ale mam nadzieję, że niedługo dojdę do aktualnych i będę mogła komentować na bieżąco.
Paula - jak dla mnie głupotą z jej strony było iść samej do lasu.
Camillo - zastanawia mnie 1 fakt, jakim cudem nie spaliło mu się ubranie, skoro ciało było poparzone w 70%?
no i ten wilk. Jak Camillo go znalazł, to ten wilczek mógł mieć z 4-5 miesięcy (dobry wiek do wychowania i nauczenia), ale jak był w lesie przy Pauli, to miał kilka lat (kamień na zębach).
Dzięki za tłumaczenie odcinków.
Offline
Nowicjusz
Odcinek fajny!
Eva niesamowita!
Roque myślałam, że chociaż teoszkę rozumu mu zostanie, ale gdzie tam...
Lucia i jej syn... A myślałam, że Hector będzie, chociaż pewnie wróci i tak i tak
Maria... Coś wykombinuje, żeby wykręcic się z tej współpracy Mam nadzieje.
I Elsa i Irene... Co z tego wyniknie
Zobaczę
Dzięki za odcinki
Offline
Co do Lucii... skąd właściwie wiadomo, ze ten chory chłopiec to jej syn? Raczej nigdzie nie było o tym mowy...
Co do Marii... jak mogła uwierzyć, ze to od niej zależy życie Ivan'a? Teraz pewnie będzie donosić na mojego ukochanego Fermina...
Offline