to całe podobieństwo pauli do irene wyjaśnili całkiem nieźle. da się w to wszystko uwierzyć. zawiodłam się trochę na scenarzystach jak pojawił się motyw widzenia duchów przez Julię. do tej pory wszystko było bardzo realne. mogło się wydawać, że może spotkać każdego.
Offline
Racja,z tymi duchami to przesada
Offline
no a mi się wydaje, być może się mylę:),(po tych wszystkich odcinkach), ale najpierw wychodzi na to ,że Irene czyli matka Pauli była klonem Evy, a później Paula, bo przecież cały czas szukali leku żeby wyleczyć córkę Wulfa. a jak później się dowiadujemy to rodzice Irene umarli w momencie jej narodzin czyli musieli już wtedy zapłodnić jej matkę in vitro genami Evy. to takie moje spostrzeżenia
Offline
Stały bywalec
Ja też się zastanawiałam jakim cudem Eva, Irene i Paula są jak trojaczki i spostrzeżenie anki1979 wydaje się sensowne.
Offline