odcinek dosyć nudny, ale końcówka rządzi. O co biega z tym Martinem to nie wiem. W życiu nie powiedziałbym że jest zły a tu taki zaskok. Trik z kamerą w naszyjniku first class. a wyprawa do podziemi jeszcze ciekawsza. wątek z carol international level. to że obdaje się z amelią nie znaczy że jest zła bo wiemy że amelia do końca zła nie jest... no i ten zombie/mutant czy coś to aż mi serce podskoczyło do gardła
Offline
też uważam, że odcinek był dość nudny.
Co do wątku Amelia/Carolina może to jest coś związane z tym, co brat Amelii powiedział Carol tuż przed wyjazdem? bo chyba nie było mowy o tym co on jej powiedział, chyba że przegapiłam.
Ten zombi/człowiek w piżamie którego zobaczyły dzieciaki to nie wygląda mi na tego potwora, który włamuje się do kuchni. Zresztą wyglądem pasuje do 'pacjenta' ze wspomnień tej lekarki...
Offline
Nudny jak flaki z olejem
Końcówka dość fajna, Fermin sprytnie wymyślił z ta ukryta kamera niech wreszcie uwolni Marię z tego więzienia.
Podziemie ukazuje coraz więcej zagadek... embriony ciekawe.
"Primero fue la luz, luego empezaron los crímenes "
Offline
Nie taki znowu strasznie nudny, na pewno ciekawszy niz 5 sezon
Muszę jeszcze raz to zobaczyć, ale facet był bardzo podobny do Hugo, tylko wychodzony, moze to brat ?
Embriony trochę mnie rozczarowały.
Potwór - no chyba, już nikt nie powie, że to Camillo, raczej urywanie kończyn mi do niego nie pasuje ;]
Carolina - może być kretem jak każdy. Ale bardzo bym się rozczarował, gdyby to była ona. Zbyt małe zaskoczenie. Ivan / Marcos to by było coś
Offline
Patrrriko napisał:
odcinek dosyć nudny, ale końcówka rządzi. O co biega z tym Martinem to nie wiem. W życiu nie powiedziałbym że jest zły a tu taki zaskok. Trik z kamerą w naszyjniku first class. a wyprawa do podziemi jeszcze ciekawsza. wątek z carol international level. to że obdaje się z amelią nie znaczy że jest zła bo wiemy że amelia do końca zła nie jest... no i ten zombie/mutant czy coś to aż mi serce podskoczyło do gardła
ale kto powiedzial,ze Martin jest zly (wg mnie nie jest) - moze to Andreas jest zly,a Martin dobry,przeciez wiemy,ze przyjaznil sie z Sandra,moze zrobil to dla niej. Co do Carol ,to jestem "lekko" confused,ale mimo wszystko ,dalej nie sadze by to ona byla zdrajca. ogolnie tak,jak mowisz, odc sredmi - i troche nudny,ale zakonczenie niezle
Ostatnio edytowany przez jenny (2010-12-03 22:28:29)
Offline
dzoners napisał:
Muszę jeszcze raz to zobaczyć, ale facet był bardzo podobny do Hugo, tylko wychodzony, moze to brat ?
na moje to nie jest chyba brat, ale zresztą sprawdźcie
Offline
Patrrriko napisał:
dzoners napisał:
Muszę jeszcze raz to zobaczyć, ale facet był bardzo podobny do Hugo, tylko wychodzony, moze to brat ?
na moje to nie jest chyba brat, ale zresztą sprawdźcie http://img715.imageshack.us/i/zbi.png/
Mi się zdaje że jest to ten pacjent wspomnieniach Lucii jak mu wszczepiała wirusa.
"Primero fue la luz, luego empezaron los crímenes "
Offline
Fakt do pacjenta jest bardzo podobny i bardzo prawdopodobne, zew to on, ale wyobraźcie sobie chorego, wychudzonego Hugo z zapadniętymi policzkami - jak dla mnie całkiem podobny. Bardzo mozliwe, że przesadzam z szukaniem czegoś, czego po prostu nie ma, ale mogło być tak, że walczyli wtedy ze sobą dosłownie o śmierć i zycie - 1 zostanie szyhą, a 2 zostanie poddany eksperymentom (?)
Zaintrygowała mnie też scena w której nauczycielka filozofii wychodziła z gabinetu Elsy - Noiret ją zatrzymał, a potem rzucila spojżenie Elsie. Jak dla mnie ona nie moze być w internacie przypadkiem, ale ciężko powiedzieć, po której stronie sie znajdzie.
Offline
odcinek ciekawy...
- carol kretem nie jest przynajmniej mi się tak wydaje, pewnie tu chodzi o brata Ameli...
- człowiek w pizamie to pewnie pacjent ottoxu, na którym przeprowadzają eksperymnty wkońcu to Hitlerowcy...
- Wilkołak??? nie mam pojęcia co to lub kto to jest... ale całkiem mozliwe, że to jakiś zmutowany człowiek, wkońcu widac, że obserwuje z ukrycia- kradnie leki
- Fermin świetna robota z tym naszyjnikiem
- wyprawa do podziemi ciekawa Marcos i Ivan nieustraszeni, moment z tym trupem też spoko, pewnie to jest ten koleś co leki odebrał od Lucii - tak mi się wydaje, ale za dobrze sie nie przjżałam ( jak tak to ten ,,wilkołak" go obserwował)
- Rogue nie wiem czemu ale coraz bardziej go nie lubie - moze dlatego, bo myśle że to on jest kretem:P
- Elsa fajnie ,że przejeła sie losem Mariji
- Dzieciaki jak zwykle wymiatają:0 te srebro i wogóle:) najfajnieszy moment to jak pokazali tego psa w łańcuchach:) aż się uśmiałam:)
Offline
Nowicjusz
Ja napisze tak: Fermin Ty geniuszu
ja dalej przytaje przy swoim, ze Roque jest zdrajca i zdania nie zmienie, co do wilkolaka smialbym sie jakby to byl Mario, bo nie pokazali, co stalo sie z jego cialem, a propo Carol to wydaje mi sie, ze dowiedziala sie, ze Amelia jest w ciazy, albo doszukuje sie prawdy o chorobie brata Amelii, co do podziemi tam, gdzie byli Ivan i Marcos, prawdopodbnie widzieli probowki embrionow, ktore maja na celu klonowanie, osobnikow, bo raczej nie jest przypadkiem, że Irene Espi wyglądała tak samo w dzieciństwie jak teraz Paula. To tyle ode mnie czekam na kolejne odcinki ;D
Offline
Jestem pewna na 100% ze Irene i Paula to klony jakiejs dziewczynki [corki jakiegos hitlerowca?] w jednym odcinku Hektor jest z Elsa w domu jej ojca i tam znajduje stare zdjecie sierocinca jakis kolesi i jest tam dziewczynka wygladajaca jak Paula, Irene to na pewno nie jest bo widac ze zdjecie stare i panowie na nim tez maja nieznajome twarze. Co do tego zombi to sie przerazilam, co to jest ?;o Czy ten zombi to wilkołak?
Fermin jak zawsze genialny, uwielbiam go. Oczywiscie w scenach z Maria jak robili z niej wariatke, zrobilo mi sie strasznie smutno i przykro. Dobrze ze Fermin ma juz dowody na tego psychopate z kliniki. A co do podziemi hmm... to dziwnie, że tam jest taka technologia, troche to tak nie realnie wyglada.
Offline
też sie przychylam do tego, że ten pacjent z lasu to brat Hugo, szczególnie teraz jak Hugo w tej serii jest bez zarostu to nawet by pasowało. Pewnie zostawili go i przeprowadzają min na nim dalsze eksperymenty
Co do kreta - dla mnie Roque. zdecydowanie.
Offline
dzoners napisał:
Fakt do pacjenta jest bardzo podobny i bardzo prawdopodobne, zew to on, ale wyobraźcie sobie chorego, wychudzonego Hugo z zapadniętymi policzkami - jak dla mnie całkiem podobny. Bardzo mozliwe, że przesadzam z szukaniem czegoś, czego po prostu nie ma, ale mogło być tak, że walczyli wtedy ze sobą dosłownie o śmierć i zycie - 1 zostanie szyhą, a 2 zostanie poddany eksperymentom (?)
Zaintrygowała mnie też scena w której nauczycielka filozofii wychodziła z gabinetu Elsy - Noiret ją zatrzymał, a potem rzucila spojżenie Elsie. Jak dla mnie ona nie moze być w internacie przypadkiem, ale ciężko powiedzieć, po której stronie sie znajdzie.
Mi sie wydaje że ta nauczycielka chyba jest powiązana z tą sprawą w końcu Martin też jej pokój przeszukał:)
Offline
Wszyscy nie wierzą w winę Carol, a ja sądzę, że to ona. Już w poprzednim odcinku ją podejrzewałam. Z tą matką to mogła być ściema, albo może też ją szantażują, tylko czymś innym? Jeśli nie jest kretem, to czemu ich obserwowała, a potem poszła do Amelii?
Co do ojca Lucasa, to sądzę, że on odkrył, że mąż Irene jest z nimi ( jednak to by też było dziwne, że Irene nie pamiętała by tego). A może to tylko jakieś przebłyski, ktoś ich zaatakował i on wyciągnął broń? Nie wierzę że jest złym człowiekiem. Co do nauczycielki filozofii, myślę, że to jakaś znajoma Elsy, którą dyrektorka zatrudniła, żeby obserwować co się dzieje w szkole, bo "porozumiewawcze" spojrzenie było do Elsy, nie do Noireta. P.S. Mnie żaden odcinek nie nudzi
Offline