#421 2011-01-02 10:43:36

 paulax5

Wymiatacz

Zarejestrowany: 2010-09-15
Posty: 1147
Punktów :   29 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.


Wszycy razem wzieli sie do pracy. Sandra z Lucia lepiły pierogi, Maria przygotowywala barszcz czerwony a kucharze karpia. Hector wybieral sie poszukac przebrania za Mikolaja kiedy nagle Hectorowi cos sie przypomniala
-A co z chinka?
Wszyscy popatrzyli na siebie
-jak moglam o tym zapomniec-powiedziala Maria
-nie tylko ty zapomnialas mi tez calkowice wyszlo to z glowy- odrzekla Sandra
-wiec co bedzie z choinka? Kto pojdzie do lasu?-spytala Lucia
Nagle Hector pomyslal o Martinie, ktory co dziennie biega do lasu
-Martin, poprosze Martina on napewno wie gdzie sa jakies ladne drzewka, zaraz go o to poprosze

Ostatnio edytowany przez paulax5 (2011-01-02 10:47:14)

Offline

 

#422 2011-01-02 11:00:17

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

- Albo może, żeby was tu nie zostawiać, tylko cały czas wam pomagać, zadzwonię do niego - mówiąc to Hector wyciągnął z kieszeni swój telefon komórkowy, wystukał numer do Martina i zaczekał aż ten odbierze.
- Cześć Hector - odezwał się głos z słuchawki.
- Witaj, mam do ciebie sprawę. Wiem, że codziennie rano biegasz po lesie. Mógłbyś załatwić jakąś ładną choinkę? Możesz wziąć do pomocy Noireta.
- Okej, nie ma sprawy. Jak duża ma być? - zapytał.
- Im większa, tym lepsza - odpowiedział Hector.
- A więc załatwione. Myślę, że po śniadaniu będzie już w internacie.
- Dobrze, dziękuję ci bardzo. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia.

- Choinka będzie dziś po śniadaniu w internacie - zwrócił się w stronę dziewczyn - Teraz będzie trzeba zająć się jej ubraniem. Może poproszę, żeby zrobiła to Elsa z maluchami? - zapytał.
- To dobry pomysł - odrzekły Lucia, Maria i Sandra niemal chórem nie odrywając rąk od przygotowywania potraw.
- W takim razie do niej zadzwonię.

Hector po raz kolejny wyjął telefon z kieszeni, wybrał z książki telefonicznej pozycję "Elsa" i zadzwonił.
- Witaj, Elso.
- Cześć.
- Słuchaj, mam do ciebie sprawę. Mogłabyś zająć się ubraniem choinki? Myślę, że maluszki chętnie ci pomogą. Będzie stała w jadalni, trochę po śniadaniu. Martin z Jacquesem przywiozą ją.
- Okej, myślę, że nie ma sprawy. Hector, a co z Mikołajem? Wcielisz się w niego, jak zwykle?
- A mam inne wyjście? - zaśmiał się do słuchawki - Dobra, muszę kończyć, bo lepimy tutaj w kuchni pierogi z kapustą i grzybami.
- Mmm... brzmi smakowicie. Może do was jakoś wpadnę.
- Dobra, dobra. Takiej pomocy to my od ciebie nie chcemy - zażartował.
- Przecież wiesz, że tylko tak mówię. Do zobaczenia później w takim razie.
- Cześć - mówiąc to Hector się rozłączył.

- A więc wszystko załatwione. Choinka będzie gotowa jeszcze przed obiadem - powiedział Hector.

Offline

 

#423 2011-01-02 11:02:00

 Villa

Stały bywalec

Skąd: Sercem z Hiszpanii:*
Zarejestrowany: 2010-08-22
Posty: 127
Punktów :   
WWW

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

niesia00 napisał:

Postanowiła zarejestrować się na portalu randkowym. Po wstępnym wypełnieniu i ubarwieniu profilu przeszła do działania. W zakres wyszukiwań wpisała okolice Czarnej Laguny, a na ekranie jej monitora wyświetlił się nick GUAPOPADRE. -Cóż, zobaczymy z kim mamy do czynienia, a na jej twarzy pojawił się zawadiacki uśmiech. Rozpoczęła czat.
-Witaj nieznajomy- tak rozpoczęła konwersację Nora....

Pik, pik.. Nowa wiadomość od hermosa..
- Witaj nieznajomy..

Noiret zastanawiał się czy odpowiedzieć..
-Hmm, w końcu sam się na to zdecydowałam, a co mi tam..

- Witaj hermosa..

I tak zaczęła się wspólna rozmowa Noireta i Nory, którzy nie wiedzieli kim są osoby, z którymi piszą..
Ciekawe jakie miny by mieli gdyby się już spotkali..

Zobaczymy co wyniknie z ich wspólnego ,,randkowania''..
Jak na razie świetnie im szło na czacie, rozmawiali ze sobą jakby znali się się od bardzoo dawna..


http://i1238.photobucket.com/albums/ff488/thalia51/Banery%20-Tapety/Beznazwy-1kopia-10.png

Offline

 

#424 2011-01-02 12:51:04

 niesia00

Nowicjusz

8990391
Skąd: Kostrzyn nad Odrą
Zarejestrowany: 2010-11-06
Posty: 28
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Po godzinach czatowania z tajemniczym nieznajomym Nora poczuła, że ta znajomość może mieć sens. -Może zaproponuję mu spotkanie? Zastanawiała się Nora, ale szybko zrezygnowała z tego pomysłu. Była w istocie odważna, jednak w sprawach damsko- męskich jej siła charakteru nie miała nic do rzeczy -Poczekam na rozwój sytuacji, może to on wykona pierwszy krok ku naszemu spotkaniu. Rozmyślania Nory przerwał jednak głośny krzyk dobiegający z kuchni.
-Może w końcu ktoś łaskawie mógłby się pofatygować i pomóc na w przygotowaniach do świąt? - krzyczała poirytowana Maria. -Mam pełne ręce roboty, Lucia nie wie już gdzie ma ręce włożyć, a ci.... szkoda gadać
Po salwie jaką wystosowała Maria do mieszkańców Internatu Nora postanowiła wybrać się do kuchni i sprawdzić, co też takiego przyprawiło naszą dobrą duszę Marię o taki atak furii
-Już jestem i melduję się do pomocy Mario. Nie denerwuj się tak, święta idą, nie ma co się stresować, wiem, że od odejścia Jacinty masz dużo na głowie, ale to nie powód by stawiać na nogi całą szkołę- skwitowała Nora posyłając do Marii zawadiacki uśmiech Po tych słowach do kuchni wpadli jeszcze Ivan, Marcos, Paula, Victoria oraz Saul - No, już dobrze, to co mamy robić? zapytali zgodnie chórem.
Maria, po tym jak ujawniły się jej zdolności przywódcze przekazała każdemu obecnemu zakres obowiązków i wszyscy zabrali się do roboty.
Nikt nie przypuszczał, że podczas świątecznych przygotowań ktoś będzie knuł kolejną zbrodnię...

Offline

 

#425 2011-01-02 13:09:34

 crisfan

VIP

Skąd: Sercem z Meksyku;)
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 394
Punktów :   13 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Paula bardzo się zaangażowała w przygotowania świątecznych potraw. Na chwile zapomniała o ostatnich przykrych wydarzeniach. Nagle do kuchni wpadł Lucas.
-Paula szybko mój tata przyniósł z lasu ogromną choinkę. Elsa wybrała nas żebyśmy ją ubierali.
-Maria mogę iść?
-Pewnie Paula i tak nam bardzo pomogłaś. Bardzo ci dziękuje-uśmiechnęła się Maria-biegnijcie.
Paula z Lucasem pobiegli ubierać choinkę, byli bardzo podekscytowani.
Świetnie się z Elsa bawili. Dołączyli nawet do nich Evelin i Martin. Wszystkim udzielił się świąteczny nastrój. Nie wiedzieli jednak że ktoś ich obserwuje, ktoś kto nie był zadowolony widząc, że mieszkańcy Internatu chociaż przez chwile są szczęśliwi.
-Zobaczcie jak pięknie wygląda nasza choinka-powiedziała Elsa
-No muszę was pochwalić dzieciaki-dodał Martin-naprawdę super się spisaliście.
-Choinka wygląda przepięknie z tymi światełkami i ozdobami-powiedział Hektor, który przyszedł podziwiać ich dzieło.
Każdy z nich miał nadzieję że może chociaż w tę jedną noc nic się nie stanie i będą mogli w spokoju zasiąść do wigilijnego stołu.


Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie nam los.

http://img146.imageshack.us/img146/3832/carol2x.jpg

Offline

 

#426 2011-01-02 13:36:15

 Diretto

Początkujący

Skąd: Starachowice, Polska.
Zarejestrowany: 2010-09-06
Posty: 76
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Martin po chwilowym podziwianiu wspólnie ubranej choinki zaczął sobie w myślach analizować to wszystko co wydarzyło się dziś w lesie. To nie było zwykłe bieganie, nazwał by to wręcz slalomem. Szukanie odpowiedniej choinki między drzewami. To, że to nie było zwykłym bieganiem świadczy też fakt, że nie biegał sam, był z Noiretem. Oczywiście dużo przyjemniej by było gdyby mógł biegać z Rebecą. Przez ostatnie dni krępował się trochę do niej podejść, po ostatnim wyznaniu miłości. Nie był pewien jak ona to wszystko odbiera. Ale przecież raz się żyje, są święta to idealny czas! Kiedy tak z Noiretem w lesie wędrowali wśród drzew znaleźli wkońcu odpowienią choinką. Martin jednak za bardzo nie mógł się skupić nad wyborem bo rozpraszało go dziwne zachowanie Noireta. Noiret zachowywał się bardzo nerwowo, non stop patrzył na zegarek, co jakiś czas dziwnie uśmiechał się do Martina. Wiedział, że to zachowanie nie jest normalne i czuł, że musi coś być na rzeczy.

Ostatnio edytowany przez Diretto (2011-01-02 13:38:54)

Offline

 

#427 2011-01-02 13:41:46

 Calineczka_j

Stały bywalec

2862546
Zarejestrowany: 2010-08-26
Posty: 145
Punktów :   12 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Wszyscy zajęci przygotowaniem Świąt, nikt już nie pamięta o biednej Carol. Wszyscy zapomnieli o tym, że na 18 Elsa zarządziła spotkanie. Mamy przecież wytypować zabójcę. Tylko jak ja mam typować kogoś z Nas. Amelia wyraźnie napisała na kartce, że zdrajcy są wśród mieszkańców Internatu. A tu wszyscy tacy mili, uśmiechają się do siebie, romansują, każdy każdemu pomaga. Nawet Jacque jakiś taki miły.

Amaia postanowiła porozmawiać z Marcosem. On na pewno coś już wie, na pewno ma podejrzanego. Przecież to w końcu Jego dziewczyna została zamordowana. Zdecydowała wybrać się do Jego pokoju.
- Marcos, mam do Ciebie bardzo ważną sprawę. Jak myślisz, kto może być zabójcą, bo ja już totalnie się w tym wszystkim pogubiłam ...

Ostatnio edytowany przez Calineczka_j (2011-01-02 13:42:04)

Offline

 

#428 2011-01-02 13:42:50

 Julia25

Moderator

4987041
Zarejestrowany: 2010-07-01
Posty: 1165
Punktów :   14 
WWW

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Sandra od rana była w wyśmienitym nastroju. Przygotowania wigilijne pochłonęły ją do reszty i pozwoliły chociaż na trochę oderwać się od traumatycznych przeżyć ostatnich dni.
-Skończone. -Oznajmiła triumfalnie wyjmując z garnka ostatnie pierożki. -Czy w czymś jeszcze mogę wam pomóc?
-Hmmm. -Zastanowiła się Maria. -A umiesz przyrządzić kompot z suszu? Owoce powinny być w górnej szafce.
Sandra zaśmiała się.
-Chyba jeśli chodzi o kompot wyszłam już z wprawy, ale co szkodzi spróbować?
Kobieta skierowała się w stronę szafki i zaczęła szukać torebek z owocami. Gdy je zauważyła w kącie, wyciągnęła po nie rękę i nagle krzyknęła. Coś ukuło ją w palec.
-Co się stało? -Zapytał Hector, podbiegając do siostry.
-Sięgnęłam po owoce i chyba się czymś skaleczyłam... Ale to nic poważnego, nawet nie widać. -Dodała biorąc torebki, które upuściła.
Hectora jednak to nie przekonało. sięgnął w głąb szafki i znalazł małą strzykawkę ustawioną tak, jakby ktoś wiedział, ze ktoś będzie czegoś tutaj szukał. Rozejrzał się, czy nikt go nie obserwuje i schował ją do kieszeni. Postanowił przy najbliższej okazji pokazać ją Lucii. Spojrzał na swoją siostrę, która z uśmiechem rozmawiała z Marią i przygotowywała kompot. Nie podobało mu się to. co przecież robiła pusta strzykawka w kuchni?
Wiedział, ze lepiej dmuchać na zimne i postanowił pokazać znalezisko Lucii i opowiedzieć jej o tym, co zaszło.
-Hector, już od nas uciekasz? -Zażartowała Sandra widząc, ze jej brat wychodzi z kuchni? -Myślała, że pierwszy spróbujesz mojego kompociku. -Zrobiła smutną minkę.
-Hector, jak ci nie wstyd. Jak możesz to robić swojej siostrze. -Wtrąciła się Maria ze śmiechem.
Hector zawahał się.
-No dobrze, daj spróbować tego kompotu.
Sandra podała mu szklaneczkę napoju.
-Mmmmm... naprawdę pyszne. Założę się, że dzieciakom tez będzie smakować. A teraz muszę was naprawdę przeprosić. Muszę załatwić jeszcze coś ważnego przed wigilią.
Hector wyszedł z kuchni i pośpiesznie udał się do gabinetu Lucii.

Ostatnio edytowany przez Julia25 (2011-01-02 13:43:08)


Zapraszam na chomiczka
http://chomikuj.pl/Nadkomisarz



https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#429 2011-01-02 13:54:38

 paulax5

Wymiatacz

Zarejestrowany: 2010-09-15
Posty: 1147
Punktów :   29 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.


Hector poszedl go gabinetu Lucii
...puk...puk...
-prosze-odpowiedziala Lucia
-jak tu pieknie posprzatane..
-Maria mi pomogla. Cos sie stalo? wygladasz na smutnego
-znalazlem ta strzykawke w szafce w kuchni. Sandra sie ukula ale jej nie widziala, prosze nie mow jej o tym chcialem tylko zebys sprawdzila co jest w srodku
Lucia popatrzyla na strzykawke, wziela ja od Hectora
-Dam ja do analizy i zobaczymy co to jest, mam pewne podejrzenia ale musze sie upewnic, wieczorem powinnam juz cos wiedziec na ten temat
Hector podszedl do Lucii, ktora go pocalowala
-Lucia ja...
-przepraszam poprostu bardzo sie stesknilam i... przemyslales juz?

Offline

 

#430 2011-01-02 14:06:09

 Oranjezicht

Stały bywalec

Skąd: Wrocław/Gżira (MTL)
Zarejestrowany: 2010-10-25
Posty: 173
Punktów :   15 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Lucasowi udzieliła się świateczna atmosfera, bardzo cieszył się z prezentów które może dostać, i ze swojego taty, który przyniósł taką piękną choinkę do internatu. Cały czas zastanawiał się jednak jak długo taka sielanka będzie trwać i ile będzie mógł się bawić spokojnie z Paulą. Przez kilka ostatnich dni był bowiem bardzo niespokojny i poruszony tyloma morderstwami jak i zniknięciem Jacinty i Fermina. Trzeba było jednak przyznać, że Maria świetnie radziła sobie w kuchni mimo, że spadło na nią tyle obowiązków. "Chciałbym, żeby święta przebiegły spokojnie i żeby nic się nie wydarzyło...czy tak się jednak stanie...?" - zastanawiał się Lucas


http://img156.imageshack.us/img156/6001/beztytuupqh.jpg



Klieb raqda la tqajmux

Offline

 

#431 2011-01-02 14:20:20

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

- Przepraszam, Lucia, ale nie mam nastroju. Martwię się o Sandrę. Poza tym muszę iść zobaczyć, jak idą przygotowania do uroczystej kolacji, zaraz muszę przebrać się w strój Mikołaja i rozdać dzieciakom prezenty. Kiedy można się spodziewać wyników zawartości strzykawki?
- Myślę, że jutro, z samego rana.
- Dobrze, dziękuję ci bardzo, Lucio.
Lucia wiedziała co znajduje się w tej strzykawce. Nie chciała jednak psuć świątecznej atmosfery Hectorowi i jego najbliższym. "Dowiedzą się jutro" - pomyślała.
- To ja już pójdę - powiedział Hector i udał się ponownie w kierunku kuchni.

Offline

 

#432 2011-01-02 14:42:42

 Julia25

Moderator

4987041
Zarejestrowany: 2010-07-01
Posty: 1165
Punktów :   14 
WWW

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Przygotowania do wigilii szły pełną parą. Każdy krzątał się jak mógł. Dzięki pomocy wspaniałych kobiet, potrawy wigilijne były już gotowe. Tylko podawać do stołu. Ale z tym trzeba było poczekać, aż zaświeci pierwsza gwiazdka.
Sandra zdjęła gustowny fartuszek i usiadł na krześle. Zrobiło jej się dziwnie słabo.
-Źle się czujesz? -Zapytała ją Maria.
-Zakręciło mi się w głowie. To nic wielkiego. Po prostu nie jestem jeszcze w pełni sił. Chyba się położę. Możesz wziąć Samuela?
-Pewnie. Ale uważam, ze powinniśmy najpierw pójść do Lucii. Lepiej żeby cię zobaczyła. Coś niewyraźnie wyglądasz.
Maria wzięła na ręce Samuela i wyszła z Sandra z kuchni. Po drodze zobaczyła ich Paula.
-Mamo, mamo! -Krzyknęła. -Pójdziesz ze mną do pokoju? Chciałam ci pokazać mój rysunek.
-Kochanie. -Sandra ją przytuliła. -Później przyjdę, dobrze? Mama się trochę źle czuje. Musze odpocząć i wieczorem cię odwiedzę. dobrze?
-Dobrze mamo, kocham cię. -Powiedziała dziewczynka i pobiegła do pokoju.
Kobiety doszły do gabinetu Lucii. Maria zapukała.
-Kto tam? -Rozległ się głos Lucii.
-To ja, Maria. Przyprowadziłam Sandrę, bo źle się poczuła.
-Wejdźcie. -Powiedziała lekarka otwierając drzwi. -Co się stało Sandro?
-Naprawdę nic, po prostu chyba zasłabłam.
-Jesteś blada, poczekaj, zmierzę ci ciśnienie.
Lucia udawała zdziwioną.
-Ciśnienie w normie, chyba jesteś po prostu przemęczona. Powinnaś się położyć. Te przygotowania cię wyczerpały.
Sandra spojrzała na Lucię.
-Obiecałam Hectorowi, ze będę na wigilii. to miał być taki przyjemny dzień...
Lucia się zamyśliła, podeszła do szafki i wyjęła jakieś tabletki.
-Weź to. -Powiedziała podając Sandrze.  -Powinnaś się po nich poczuć lepiej. Teraz zejdziemy razem na wigilię, ale później od razu idziesz odpocząć. Zalecenie lekarza. -Maria, zostaw małego, ja go wezmę. Ty idź do kuchni pomóc przy przygotowaniu stołów.
Maria podała Lucii Samuela i wyszła.
-I jak, lepiej się czujesz? -Zwróciła się kobieta do Sandry.
-Troszkę, ale możemy już zejść. nie chcę, by Hector na mnie czekał.
Obie kobiety wyszły z gabinetu i skierowały się do kuchni. Lucia cały czas zerkała na Sandrę. Postanowiła mieć ją na oku. Jeszcze nie wiedziała, jaka jest zawartość strzykawki, ale pamiętając, co się wydarzyło, wolała trzymać rękę na pulsie. Dała jej zapobiegawczo antidotum na różne wirusy. Ostrożności nigdy za wiele.

Ostatnio edytowany przez Julia25 (2011-01-02 14:43:11)


Zapraszam na chomiczka
http://chomikuj.pl/Nadkomisarz



https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#433 2011-01-02 14:50:42

 crisfan

VIP

Skąd: Sercem z Meksyku;)
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 394
Punktów :   13 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Podczas świątecznych przygotowań Elsie udzielił się świąteczny nastrój. Dawno nie była już sam na sam z Hektorem i postanowiła że może w święta odbudują wspólnie to co ich łączyło. W końcu wspólna noc coś znaczyła. Gdy znalazła Hektora postanowiła wykonać pierwszy krok. Ale Hektor nie był nią zainteresowany. Elsa musimy porozmawiać. Ich rozmowa przerodziła się w kłótnie. Po tym czego dowiedziała się Elsa nie miała ochoty na świąteczną kolację. Magia świąt prysnęła jak bańka mydlana.

-Marcos, Marcos-zawołała Paula
-Cześć królewno. Pięknie ubrałaś choinkę. Jestem z Ciebie dumny.
-Dzięki mam do ciebie pytanie. Jak to jest jak ktoś gra na dwa frony?
-Co? O czym ty mówisz?
-Bo Elsa nazwała Hektora świnią i powiedziała, że gra na dwa fronty.
-A o to chodzi. Paula to są sprawy dorosłych nie mieszaj się do tego.
-Ale czy to znaczy że ktoś jest i dobry i zły?-dopytywała się Paula
-Nie, Paula. To znaczy że ktoś kocha dwie osoby i nie może się zdecydować, która bardziej.
-A ty grałeś na dwa fronty?
-Skąd ci to przyszło do głowy?
-No z carol i Amaią...
-Absolutnie. Amaia to tylko moja koleżanka. Carol jest..była miłością mojego życia. Czasami się sprzeczaliśmy ale to tą kocham..Paula powiedz mi wiesz z kim się spotykał Hektor oprócz Elsy?-zapytał zaciekawiony Marcos
-Elsa myślała że z Marią ale Hektor powiedział że kocha Lucie.
No proszę-pomyślał Marcos-kto by pomyślał że Hektor kręci z Lucią. Tylko czemu nikomu o tym nie powiedział i ukrywał to w tajemnicy? Ciekawe co jeszcze ukrywa mój wujaszek...muszę się mu  uważniej przyjrzeć... 

Ostatnio edytowany przez crisfan (2011-01-02 14:51:20)


Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie nam los.

http://img146.imageshack.us/img146/3832/carol2x.jpg

Offline

 

#434 2011-01-02 15:04:08

 Krisztian

Rzecznik forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 458
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Calineczka_j napisał:


- Marcos, mam do Ciebie bardzo ważną sprawę. Jak myślisz, kto może być zabójcą, bo ja już totalnie się w tym wszystkim pogubiłam ...

- Amaia, zabójców jest trzech. Wybrać jednego jest trudno, a co dopiero wytypować całą trójkę. Ostatnio wszyscy mówią o Hectorze. Nawet Paula o nim ostatnio ma nienajlepsze zdanie.
Sądzę, że coś za tym może się kryć... W końcu dzieci nie kłamią, i wyczuwają złe osoby.
Chyba jednym z Ottoxu jest Hector. - odpowiedział Marcos.
- Hector ? Ten dobry dla dzieci człowiek ? - zapytała Amaia.
Marcos tylko spojrzał się na Amaię z wymowną miną.

Marcos schodził na dół, gdy zawołała go Paula....
(post powyżej)


http://content9.flixster.com/photo/11/11/65/11116559_gal.jpg

Offline

 

#435 2011-01-02 15:04:36

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Gra - Forumowa Mafia - II edycja.

Wybiła godzina 17. Wszyscy mieszkańcy internatu znajdowali się już w sali jadalnej. Przy wspólnym, wielkim stole zasiedli zarówno nauczyciele i inni pracownicy, jak i zwykli uczniowie. Blisko siebie siedzieli Sandra, Hector trzymający małego Samuela na rękach, Paula i Marcos. Nieopodal nich miejsce zajmował Lucas, wraz z Martinem, Jacques, Ivan, Vicky i Amaia. Nie zabrakło także Lucii, Saula, Rebeci, Nory i Elsy, która siedziała z lewej strony Hectora, i Marii, która znakomicie przygotowała wigilijną wieczerzę. Stoły były suto zastawione różnymi pysznościami. Były tam pierogi z kapustą i grzybami, wielkie wazy z parującą zupą grzybową, a dla tych, którzy woleli inną zupę – był także przejrzysty czerwony barszczyk. Nie zabrakło także półmisków z karpiem w galarecie, pysznej kutii z dużą ilością bakalii. Dla wielbicieli ryb były różne rodzaje śledzi – w oleju, occie i w śmietanie. Na prawdziwej wieczerzy wigilijnej nie może zabraknąć także ryby po grecku i gwoździa programu – smażonego karpia. Dla spragnionych czekał także pyszny kompot z suszonych owoców, który przygotowała Sandra, a dla wielbicieli słodkości była także babka cytrynowa i makowiec. Jednym słowem – delicje. Hector, jako dyrektor internatu, musiał przemówić.
- Widzimy się tutaj kolejny rok. Miniony był spędzony pracowicie. Nie brakowało chwil radości, wzruszeń. Czasem mieliśmy także gorsze  dni – jak te ostatnie, kiedy odkryliśmy śmierć bliskich nam osób – Amelii, Julii i Caroliny. Ale… najważniejsze jest to, że jesteśmy tutaj razem, wśród tych, których kochamy, z naszą rodziną i przyjaciółmi. Wierzę, że spędzimy te święta spokojnie, ale radośnie. Wierzę, że jesteśmy jednością. Wierzę, że się kochamy. Wierzę, że sobie ufamy… Żeby już nie zanudzać, bo widzę, że niektórzy już ziewają, powiem jedno – cieszmy się tymi świętami. Niech w naszych sercach zagości wiara, nadzieja i miłość.
Wypowiedź Hectora zakończona została brawami, a na twarzy Sandry pojawił się uśmiech, ale i łzy wzruszenia. Tak bardzo cieszyła się, że te święta może spędzić z bratem i swoimi dziećmi. Z najbliższymi.
Wszyscy zaczęli zajadać wigilijne specjały. Tymczasem Hector musiał wymknąć się niezauważony, aby móc przebrać się w strój Mikołaja i wręczyć prezenty, które już znajdowały się pod choinką. Wrócił po pięciu minutach. Na szczęście nikt nie zauważył jego zniknięcia. Hector zmienił się nie do poznania. Z eleganckiego mężczyzny stał się siwym staruszkiem w czerwonym stroju. Dzieci bardzo radośnie przywitały Mikołaja. Wkrótce Hector zaczął rozdawać prezenty. Pierwszą osobą, którą wyczytał Mikołaj była…
- Czy mieszka tu jakaś Paula Novoa Pazos? – zapytał zmienionym, ale równie przyjaznym jak na co dzień  głosem, Hector.
Dziewczynka czym prędzej pospieszyła w stronę Mikołaja.
- Wszystkiego najlepszego, Paula. Słyszałem, że byłaś grzeczna w tym roku – oto prezent dla ciebie – rzekł Hector – Ale mam jedno zadanie dla ciebie. Musisz zaśpiewać mi jakąś kolędę.
Paula nie wahała się zbyt długo. Już po chwili cała sala słyszała pięknie zaśpiewaną Cichą noc. I tak Mikołaj-Hector robił z każdą osobą. Wszyscy bawili się bardzo dobrze, nawet na chwilę zapomnieli o przykrych wydarzeniach, które przytrafiły im się w poprzednich dniach.

Ostatnio edytowany przez BarthezzLodz (2011-01-02 15:11:09)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hotels-world https://www.worldhotels-in.com Ciechocinek masaże