Diretto napisał:
Tak sobie sprawdziłem każdego i moim zdaniem kretem jest Roque. Nawet w tym odcinku miałem wrażenie, że on wiedział gdzie dokładni jest Vicky.
A jak próbowali zatrzymać pościg przy drzwiczkach to co chwilę prosili Roque żeby im podał jakąś gałąź i w ogóle pomógł trzymać a on udawał że nic nie słyszy.
Offline
Dziwi mnie jeszcze to, że wszyscy podejrzewają, że tam do tej nazistowskiej skrytki przyszła Maria albo Hugo. Moim zdaniem nie było to żadne z nich. Jaki miało by sens ujawnianie się skoro dopiero zaczynają z nimi zabawę ? Może się mylę, ale tak obstawiam.
Offline
Stały bywalec
a ja nie zdradzając niczego ważnego szczegółowego co nie oglądali 8 i 9 odcinka to warto normalka czekać do przyszłego tygodnia bo te 2 odcinki 5 sezonu są najlepsze chyba z całego serialu. A wracjąc do 7 odcinka to jestem ciekaw czy Lucia skoro odkryła już że Hector to Samuel Espi ciekawe jak postąpi wyda go organizacji... bo ona chyba się nawet zakochała w Hecotorze, więc może będzie po jego stronie, oby...
Offline
Też mnie to zastanawia. Ale tej kobiety choćbym chciał to zrozumieć i tak nie mogę. Po licho dała mapkę Noiretowi skoro wie co z nią robili i że zamrdowali jej brata. Dlaczego wiedząc to wszystko ona im pomaga. To mnie strasznie w niej denerwuje.
Nie rozumiem też postów w tym dziale, że ktoś wie co będzie a nie powie. Ktos będzie miał ochotę to sobie poczyta spojlery, tu nie dział do tego.
Offline
Jejku, mega odcinek. Jak ja bym chciała wiedzieć kto jest kretem. Normalnie na kompie mam już odcinki po hiszpańsku i bym zajrzała, ale z okazji długiego weekendu wróciłam na swoje zadupie, gdzie net chodzi tak, że z 6 godzin ściągałam odcinek:( Jejku jakie zło. Zastanawia mnie wiele rzeczy o których pisali forumowicze ( nie będę się więc powtarzać). Ciekawa jestem natomiast, czy ojciec Marcosa i Pauli będzie ich szukał i w jaki sposób. I czy Fermin dorwie Wulfa. Ech, może on nie urodziwy, ale jaki rycerz z niego... walczy w obronie dobra, i poświęca nawet miłość... heheh jednak coś z telenoweli jest
Offline
Nowicjusz
Diretto napisał:
(...) moim zdaniem kretem jest Roque. Nawet w tym odcinku miałem wrażenie, że on wiedział gdzie dokładni jest Vicky. Padło z jego ust zdanie, że Vicky w nocy było bardzo ciepło, czy coś takiego powiedział. Od razu odebrałem to jako niemy sarkazm.
Też sądzę, że to Roque, ale nawet jeżeli, to jestem pewna, że jest szantażowany (jak kiedyś Carol), a nie przeszedł na 'ciemną strone mocy' dobrowolnie. Więc moim zdaniem nie było żadnego sarkazmu i nie sprawia mu to specjalnej przyjemności.
Offline
A może Hugo po prostu poprosił, żeby Maria podrzuciła te karty?
A ona niczego nie świadoma, pomyślała, że nastraszy w ten sposób Noireta, więc się zgodziła...
Ten kawałek ubrania, widoczny przy wejściu "króla karcianego" do sali, faktycznie wydawał się należeć do Hugo.
Poza tym jakoś nie wydaje mi się, żeby to Maria była "jedną z największych szych" jak to ładnie ujął Camilo...
Jeszcze jedna rzecz przemawia za tym, że to Hugo za tym wszystkim stoi.
Od początku jak tylko przybył do Internatu okazywał wobec Noireta arogancję, co wskazywałoby, że doskonale zdawał sobie sprawę, że Noiret nie może mu w żaden sposób zagrozić.
Z resztą zdziwienie na twarzy Noireta też potwierdzałoby, że to Hugo.
Niby był przeciwko Noiretowi, a w rzeczywistości okazał się współpracownikiem.
Ja w takiej sytuacji, na miejscu Noireta, gdyby "królem karcianym" okazał się Hugo, też miałabym taką minę...
Natomiast jeśli chodzi o zdrajcę, to tak jak większość obstawiam Roque.
Jakoś nie wydaje mi się, żeby Ivan, którego ojciec za tym wszystkim stoi i wyrządził Ivanowi wiele krzywd w przeszłości, mógł zdradzić. Tak samo Marcos - jemu najbardziej zależy na odkryciu prawdy. Nie miałby żadnego interesu, żeby zdradzić. Vicky po tym, co się stało z Nacho też jest poza moimi podejrzeniami. Julia... o ta to na pewno nie zdradziła. Prędzej oddałaby życie, ni zdradziła przyjaciół. Nie należy do tchórzliwych osób, które zawsze wybierają najłatwiejsze rozwiązania.
Została właściwie Carolina, no i właśnie Roque.
A z tej dwójki jakoś bardziej pasuje mi na zdrajcę Roque.
Tym bardziej, że skoro zarażają słabych uczniów wirusem, to właśnie Roque jest idealnym kandydatem, by stać się kolejną ofiarą. Jest przecież słaby fizycznie i orłem w nauce też nie jest...
No a chęć ratowania życia wydaje mi się dobrym powodem do zdrady...
Offline
Co do roli kreta tez obstawiam "karła" - choć wydaje mi się to zbyt oczywiste. Natomiast w roli "szychy" obstawiam Elze ! Ha (i tu zacytuje Ivana) ale ""szmaciara"" odwinela numer - kurde ---> tak ja lubie ze hej !!! Wydaje mi się, że gra w gre której zasad nie zna tudzież nie rozumie --> ale i tak ją lubie że hej.
Offline
Również uważam że Rogue zdradził. Nie przypominam sobie by w serialu była w ogóle mowa o jego życiu poza internatem. Jak tam trafił co z jego rodziną.. dziwne prawda? Tak naprawdę potrafimy powiedzieć że wiemy coś o każdym bohaterze ale nie o Roque. Do tego teraz dochodzi jeszcze Hugo wiemy tylko bądź aż że uczył się z Hectorem i ma nadzianych rodziców.A o Roque nadal cisza. Maria znalazła wsparcie ze strony Hugo i się mu zwierzyła. On powiedział by podrzucała karty, a ta się zgodziła, tylko karty pojawiają się już chyba zanim Maria gadała z Hugo?? Sądzę, że Maria nie ma pojęcia o Teddym i o psie który został podrzucony i kurcze co do tego ma Camilo??co on ją obchodzi po co karty lądują u niego. Ktoś już wspomniał że jest pionkiem i to się chyba sprawdza. Lucia cierpi tak jak Amelia która poświęca się dla brata by dostać dawkę leku. Lucia także jest posłuszna by przeżyć. Teraz jak poznała prawdziwe dane Hectora myślę że nie okaże się suką tylko zacznie na swój sposób mu pomagać ale nie przyzna mu się kim jest. Może zacznie żałować że przekazała im mapę. Ale przecież musi im coś gadać by nie pomyśleli że nie wykonuje zadań za lekarstwo.
Offline
dziedziczka napisał:
Jeśli chodzi o 'zdrajcę', to pasuje mi jedynie Roque, chociaż i tak trudno mi w to uwierzyć.
María z jednej strony mnie zaskoczyła, ale z drugiej trochę rozczarowała. Rzeczywiście wychodzi na to, że szefem jest Hugo i wciągnął ją do współpracy, bo mu się pewnie zwierzyła. Ona jest więc tylko pionkiem. Jestem tylko ciekawa, co on jej powiedział. Bo o ile mogę zrozumieć podrzucenie Toniego Noiretowi, to niby czemu María miałaby podrzucać psa Camillo? To już lekko abstrakcyjne bez wytłumaczenia.
Może jestem dziwna, ale z tego co pisał Ruben, ten odcinek był jednym z najciekawszych w tym sezonie, a ja właśnie na tym, trochę się wynudziłam... Ok, końcówka ze zdrajcą zrobiła wrażenie, wyjaśniło się kto jest 'karcianym królem' (chociaż, jak już pisałam, jestem tym dość rozczarowana), ucieczka Vicky była niezła, ale poza tym... Nawet dzieciaki nie zrobiły niczego głupiego.
popieram to musi byc Roque,bo nikt inny mi nie pasuje , to musi byc on,ale boje sie ,ze moga posadzic Julie, bo jest z nimi ajkrocej,ale wg mnie to napewno nie ona
Offline
W końcu zaczyna się robić mocno interesująco.
Ivan jednak ma jakieś uczucia do Marii i podobnie, jak ona o niego, tak on martwi się o nią.
Jeśli chodzi o Lucię, to myslę, że ona współpracuje, bo chce od wewnątrz zniszczyć organizację. A przy okazji znaleźć lekarstwo na wirusa. Być może gdzie indziej nie miałaby na to szansy.
Maria i karty mnie powaliły.
Czekam na dalszy rozwój wypadków.
Offline
Odcinek fajny i ciekawszy od poprzedniego Tego ze to Maria podkłada karty sie nie spodziewałam i w sumie mnie rozczarowała bo dala sie w ciągnąć w taką grę . Swoje przeszła a nic sie nie nauczyła.
Ja też uwazam ze Roque jest zdrajcą , podejrzane jest to że nie ma nic o jego zyciu poza internatem.
Zgadzam sie z Nikitą co do Lucii na bank odwala krecią robote w organizacji, ja bym np nie odpusciła mordercom własnego brata.
Ostatnio edytowany przez guga (2010-11-12 11:23:36)
Offline